Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Nowy Windows ma być małą rewolucją. Możliwy znaczny spadek cen komputerów i przejście na model subskrypcyjny
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 08.10.2023 12:21

Nowy Windows ma być małą rewolucją. Możliwy znaczny spadek cen komputerów i przejście na model subskrypcyjny

None
fot. Windows/Unsplash

Choć może być to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że Windows 10 miał być systemem usługą i ostatnim systemem operacyjnym z tej rodziny, jego wsparcie dobiegnie końca już za 2 lata. Przynajmniej według oficjalnych zapewnień. Może się jednak okazać, że to nie na Windowsa 11 będą w 2025 roku migrować użytkownicy. Microsoft ma bowiem przygotowywać coś nowego.

Windows 12 możliwy już w przyszłym roku

Rąbka tajemnicy, być może przez nieuwagę, bowiem Microsoft trzyma wszystko w tajemnicy, uchylił dyrektor finansowy Intela, David Zisner, podczas rozmowy z Citi. Zapytany o kondycję rynku pecetowego stwierdził on, że czasy zastoju i spadków powoli przemijają, zaś całkowitej zmiany koniunktury spodziewa się on w przyszłym roku. Katalizatorem zmian, jak to ujął, ma być „odświeżenie” Windowsa:

Uważamy, że rok 2024 będzie całkiem dobrym rokiem dla klientów, w szczególności ze względu na odświeżenie systemu Windows. Nadal uważamy, że zainstalowana baza jest dość stara i wymaga odświeżenia i uważamy, że przyszły rok może być tego początkiem, biorąc pod uwagę katalizator, jakim będzie Windows. Jesteśmy więc optymistycznie nastawieni do tego, jak sprawy potoczą się od 2024 roku

Odświeżenie mogłoby znaczyć wszystko i nic – może przecież chodzić o kolejną dużą aktualizację, albo o następstwa już zaprezentowanych zmian, na czele z Windows Copilot. Mogłoby, ale raczej nie znaczy, bo właśnie takim terminem, odświeżeniem, określano Windowsa 11, gdy nie było jeszcze wiadomo, że system w ogóle się ukaże. A skoro zmiany mają być na tyle duże, że przyśpiesza sprzedaż pecetów, to wnioski nasuwają się same – już w przyszłym roku zaprezentowana może zostać zupełnie nowa wersja Windowsa.

Microsoft ma problem, a zarazem go nie ma. Oto prawdziwe powody niskiej popularności Windowsa 11

Kolejna zmiana modelu

To nie jedyna wzmianka o tym, że Microsoft przygotowuje nową wersję Windowsa. Do ciekawych informacji dotarł w ostatnim czasie niemiecki portal Deskmodder, który wziął na tapet jedną z kompilacji testowych Windowsa udostępnionych w najbardziej niestabilnym, a zarazem zawierającym najnowsze testowe kompilacje, kanale Canary w ramach programu testerskiego Windows Insider. Na tej podstawie wiemy, że Windows może zacząć być udostępniany w modelu subskrypcyjnym.

Wskazują na to dane pochodzące z jednego z plików konfiguracyjnych INI w kompilacji testowej. Znalazł się tam fragment odnoszący się do edycji i rodzaju subskrypcji. A to sugerowałoby, że za Windowsa nie będziemy już płacić raz, zazwyczaj podczas kupna komputera, lecz w sposób ciągły, na przykład w subskrypcji miesięcznej lub rocznej. Windows 12 – w przeciwieństwie do „dziesiątki” – w takim wariancie naprawdę stałby się oprogramowaniem-usługą, podobnie jak ma to dziś miejsce z Microsoft 365.

Przejście na model Software-as-a-Service zgadza się z informacjami, którymi podzielił się dyrektor Intela. Jeśli Microsoft zacząłby pobierać opłaty za korzystanie z systemu w sposób ciągły, wówczas nie bylibyśmy (przynajmniej częściowo) obciążani jednostkowymi kosztami zakupu podczas nabywania nowego komputera. Wówczas, za sprawą wyeliminowania konieczności płacenia kilkuset złotych za licencję OEM, znacząco mogą potanieć same komputery. To napędzi ich sprzedaż, na co ostrzy sobie zęby Intel.

A co z Windowsem 11?

W takim kontekście ciekawie wypadają dalsze losy Windowsa 11. W ostatnim czasie pisaliśmy, że jego udziały w rynku są bardzo niskie i oscylują około 8%. Z drugiej strony może to nie być dla Microsoftu problemem, gdyż migracja mogłaby nastąpić poprzez wymianę sprzętu na nowy przez końcowych użytkowników. Jeśli jednak już za rok światło dzienne ma ujrzeć Windows 12, to właśnie z nim sprzedawane będą pecety. Nie można wykluczyć, że użytkownikom „jedenastki” zaoferowana zostanie darmowa migracja, jednak po niej będą musieli oni płacić za system regularnie. Przyszły rok zapowiada się ciekawie.

Tagi: Microsoft