Polacy pokochali programy lojalnościowe w sieciach sprzedażowych, a te potrafią dzięki nim w sposób znaczny manipulować preferencjami konsumenckimi. Duży udział mają w tym aplikacje mobilne sklepów, na czele z najpopularniejszą - Moja Biedronka. Jeśli jednak zagłębimy się w zapisy zasad korzystania z karty, wówczas transakcje mogą wydawać się mniej korzystne.
Biedronka uruchomiła atrakcyjną ofertę, dzięki której niezłe powerbanki można nabyć w obniżonych cenach. Przy zakupie jednego drugi, warty ponad 100 zł, otrzymujemy za złotówkę. Skorzystać można w sklepie internetowym Biedronka Home.
W sklepie internetowym Biedronka można kupić telewizor za symboliczną złotówkę. Spełnić trzeba tylko jeden warunek - kupić inny telewizor za 2,5 tys. zł. Jeśli jednak potrzebujemy dodatkowego odbiornika, to propozycja sieci może się okazać bardzo atrakcyjna.
Klienci Biedronki są nieustannie informowani o kolejnych obniżkach, a dodatkowo w aplikacji codziennie mogą otrzymać spersonalizowane oferty z Shakeomatu. To nie wszystko. Jeśli masz przy sobie smartfon z zainstalowaną Biedronką, kasjerzy wypuszczą cię ze sklepu z dodatkowym gratisem. Warto się pośpieszyć, czas jest ograniczony.
Biedronka rusza z nową ofertą. Darmowe produkty czekają na klientów, którzy skorzystają z aplikacji mobilnej. Na czym polega akcja promocyjna i jak wziąć w niej udział?
Aplikacja Moja Biedronka kryje w sobie nieoczywiste funkcje. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jej pełnych możliwości, a szkoda, bo można dzięki niej sporo zaoszczędzić. Oczywiście, jak zawsze, są pewne warunki i pewne pułapki, na które warto uważać.
Wyjątkowa promocja w Biedronce. W tym tygodniu sieć ma dla swoich klientów wyjątkową ofertę. Od poniedziałku, 27 maja, warto odwiedzić nie tylko tradycyjny sklep. Na gości sklepu czekają zaskakujące przeceny.
Przestępcy po raz kolejny wykorzystują popularność jednego z dyskontów, aby oszukać kolejne osoby. Na nasze skrzynki mailowe mogły już trafić wiadomości, według których możemy otrzymać w Biedronce pewien produkt całkowicie za darmo. Oszuści chcą w ten sposób nie tylko pozyskać nasze dane osobowe, ale także wyczyścić nasze karty płatnicze.
Otoczony tajemnicą otwór znajdujący się przy kasach samoobsługowych w sklepach Biedronka wzbudza wiele spekulacji i kontrowersji wśród klientów. Część z nich uznaje go za praktyczne rozwiązanie do pozbywania się długich paragonów, podczas gdy inni sądzą, że służy do innych celów. Jaka jest prawda?
Po cenowej wojnie z Lidlem czas na rozwój i zupełnie nowy segment - Jeronimo Martins cyfryzuje usługi Biedronki, rozwijając aplikację mobilną Biek i jej młodszą siostrę Party Express. W efekcie Biedronka dostarczy alkohol pod drzwi, albo brykiet na grilla.
Xiaomi podbiło polski rynek smartfonów dzięki wysokiej jakości urządzeniami w niskich cenach. Chiński producent dostarcza jednak wiele innych, bardzo zróżnicowanych urządzeń. Dwa z nich trafiły właśnie w bardzo atrakcyjnych cenach do oferty Biedronki. Chodzi o słuchawki true wireless i opaskę sportową.
Korzysta często z kas samoobsługowych w sklepie? Wydaje Ci się, że nie mają one przed Tobą żadnych tajemnic? Najprawdopodobniej jesteś w błędzie. W sieci krąży film, którego autor ujawnia wielką tajemnicę stanowisk do samoobsługi w jednym z dyskontów. Chodzi o popularną Biedronkę, wychodzącą naprzeciw klientom i ekologii. O co chodzi? Wyjaśniamy.
Biedronka szykuje się do wprowadzenia rewolucyjnej zmiany, która sprawi, że zakupy w ich sklepach staną się bardziej interaktywne i korzystne dla klientów. Wkrótce pojawią się nowe kody kreskowe 2D, umożliwiające posiadaczom smartfonów uzyskanie dodatkowych informacji o produktach, co zrewolucjonizuje sposób, w jaki dokonujemy codziennych zakupów.
Do soboty, 16 marca, w Lidlu potrwa promocja, dzięki której w okazyjnych cenach będzie można kupić zaawansowany robot kuchenny Monsieur Cuisine Smart, nazywny też „Lidlomiksem”. Urządzenie chce bezpośrednio konkurować z popularnym Thermomiksem i właśnie stało się od niego o wiele tańsze.
Pojawiły się informacje o kolejnych próbach oszustwa, podczas których napastnicy próbują przekonać potencjalne ofiary, że wygrały bon zakupowy. Tym razem zagrożenie jest tym większe, że wykorzystano markę szczególnie popularnej sieci handlowej, która działa w Polsce.
Najnowszej funkcja w aplikacji Moja Biedronka, która może zmienić sposób, w jaki korzystasz z programu lojalnościowego. Ta nowa możliwość oferuje szereg potencjalnych korzyści dla użytkowników, lecz trzeba wiedzieć jak ją aktywować.
Kasy samoobsługowe znajdziemy dziś w niemal każdym sklepie należącym do sieci sprzedażowej Biedronka, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, że mają one pewną ukrytą funkcję, która można znacząco przyśpieszyć kasowanie produktów. Dzięki ukrytemu przyciskowi zakupy z pewnością przebiegną sprawniej.
Aplikacja Moja Biedronka nie ma ostatnio dobrej passy. Po premierze nowej, przebudowanej wersji użytkownicy masowo zgłaszali liczne problemy z działaniem programu. Dziś w działaniu aplikacji nie doświadczymy jednak żadnych błędów w działaniu poszczególnych funkcji, gdyż Moja Biedronka w ogóle przestała działać.
Jeśli chodzi o kasy samoobsługowe, to część konsumentów nie potrafi już sobie bez nich wyobrazić zakupów ze względu na oszczędność czasu, inni zaś przeklinają je z uwagi na częstą konieczność wzywania obsługi. Fakt faktem jednak, że dziś takie urządzenia stoją niemal w każdym markecie, co może się okazać problematyczne dla samych sklepów. Niektóre z nich rezygnują z takiego rozwiązania.
Zarządcy parkingów pod popularnymi sieciami supermarketów, takimi jak Biedronka czy Lidl, znajdują się pod nadzorem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w związku z lawiną skarg dotyczących nakładania kar na kierowców. Wiele osób zgłasza niejasności w zasadach parkowania oraz utrudnienia w procesie reklamacji. Zagadnienie to stało się przedmiotem intensywnej dyskusji, z głosami domagającymi się przejrzystości i jasnych regulacji.
Ostatnio sieć sklepów Biedronka znalazła się w centrum uwagi z powodu kontrowersyjnej kampanii marketingowej, która wywołała niezadowolenie klientów. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał kilka skarg dotyczących sposobu komunikacji firmy z klientami. Czy Biedronka może ponieść konsekwencje za swoje działania?
Cyberprzestępcy uruchomili kolejną falę ataków phishingowych wymierzonych w klientów Biedronki. Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności w stosunku do wyjątkowo atrakcyjnych ofert. Zwłaszcza teraz, kiedy na tle wojny handlowej Biedronki i Lidla zalewani jesteśmy SMS-ami marketingowymi, wśród których nietrudno przegapić zagrożenie.
Biedronka poinformowała o uruchomieniu nowego internetowego sklepu spożywczego, w którym produkty można zamówić z dostawą do domu. Na liście dostępnych produktów pojawiło się nawet 4 tys. pozycji, a całość realizowana jest w sprawdzonym już wcześniej partnerstwie z Glovo.
Zaskakujące kary na parkingach supermarketów wzbudzają kontrowersje wśród klientów, gdy opłaty sięgają nawet 95 zł za zaledwie 15 minut postoju. Problemem stają się niejasne regulaminy i nieprecyzyjne informacje dotyczące płatności, co skutkuje lawiną skarg składanych do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wsparcie dla pokrzywdzonych klientów staje się coraz bardziej istotne w obliczu utrudnionego procesu reklamacji oraz nadmiernych opłat dodatkowych nakładanych przez operatorów parkingów.
W ostatnich dniach sklep Biedronka wstrząsnął rynkiem spożywczym nietypową kampanią marketingową, która wzbudziła kontrowersje i zainteresowanie ze strony klientów oraz instytucji nadzorujących. W wysłanych do klientów SMS-ach nie tylko zapowiadano nadchodzące promocje, ale również atakowano konkurencję, w szczególności popularny sklep Lidl. Wobec reakcji społecznych i interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), pojawiają się pytania dotyczące granic dozwolonej konkurencji oraz wiarygodności informacji przekazywanych klientom przez sieci handlowe.
4 lutego do klientów Biedronki, którzy zdecydowali się przekazać sieci swój numer telefonu, trafiły SMS-y, których zawartość dla wielu była zaskoczeniem. Biedronka otwarcie porównywała na swoją korzyść ceny z tymi, które obowiązują w Lidlu. Sprawie przyjrzy się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Klienci sklepów Biedronka, korzystający z aplikacji mobilnej tej sieci, powinni pamiętać, że od dziś przestaje działać aplikacja mobilna tej sieci. Dostępna jest już wyłącznie nowa wersja programu, w której pojawiły się nowe funkcje i liczne optymalizacje. Z wcześniejszych opinii klientów wiemy jednak, że przed Biedronką jeszcze sporo pracy.
Biedronka zapowiada, że już za kilka dni wyłączy swoją starą aplikację i klienci będą mogli korzystać tylko z nowej wersji. Nie tylko ma ona nowe funkcje, ale przede wszystkim ma być szybsza. Niestety duża część użytkowników narzeka na liczne błędy w nowej apce.