Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Ceneo - 1, Google - 0. Gigant przegrywa w sądzie z polską porównywarką
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 15.04.2024 23:16

Ceneo - 1, Google - 0. Gigant przegrywa w sądzie z polską porównywarką

google
Fot. Unsplash/Nathana Rebouças

Mamy pierwsze efekty wprowadzenia europejskiego aktu o rynku cyfrowym. Sąd w Warszawie orzekł na korzyść polskiej porównywarki Ceneo w sprawie faworyzowania swoich usług przez Google. Amerykańska korporacja musi wprowadzić zmiany, dzięki którym Ceneo będzie lepiej widoczne w wynikach wyszukiwania.

Ceneo przeciw Google

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje o decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie, który przyznał racje Ceneo w sporze z Google. Polska porównywarka cen oskarżyła internetowego giganta o faworyzowanie własnych usług w wyszukiwarce Google. To m.in. właśnie ten aspekt reguluje akt o rynku cyfrowym, którego kolejna partia przepisów weszła w życie w marcu.

W ocenie sądu Google wbrew nowym regulacjom umieszczało w wynikach wyszukiwarki Google pozycje pochodzące z konkurencyjnej wobec Ceneo usługi Google Shopping. Na razie nie ma mowy o wyroku, a jedynie o wezwaniu do natychmiastowego zaprzestania praktyk do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

Ważna nowość w Chrome. Chodzi o bezpieczeństwo

Decyzja sądu negatywna dla Google

Sąd zakazał Google zaprzestania stosowania czterech spornych praktyk. Google nie może odtąd w Polsce prezentować wyników z Google Shopping w sposób niekorzystny dla Ceneo. Nie może także przekierowywać ruchu z wyszukiwarki kosztem Ceneo. Zabronione zostało ponadto usuwanie wyników prowadzących do Ceneo oraz wyświetlanie nieautoryzowanych reklam.

W ocenie Ceneo postanowienie sądu ma charakter precedensowy i ma stanowić zachętę do innych podobnych polskich firm w dociekaniu swoich praw. Trzeba jednak pamiętać, że polski system prawny nie jest precedensowy i nie ma wymogu uzależniania dalszych orzeczeń od decyzji sądu w Warszawie. Może to być jednak jedna z przesłanek.

Zakaz potrwa do ogłoszenia wyroku

W ocenie prawników, ale też Tomasza Chróstnego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jeśli praktyki Google zostaną w toku rozpatrywania sprawy potwierdzone, wówczas mowa będzie o oczywistym naruszaniu prawa. Wówczas Google będzie odpowiadać za zakłócenie konkurencji. Nakaz zaprzestania praktyk obowiązywał będzie co najmniej do finału sprawy.

Źródło: gazetaprawna.pl