Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Masowe pożary fotowoltaiki. Straż pożarna ujawnia przyczyny - jest się czego bać?
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 10.09.2024 13:41

Masowe pożary fotowoltaiki. Straż pożarna ujawnia przyczyny - jest się czego bać?

pożar fotwoltaiki
Fot. East News/Adam Burakowski

Tylko w ciągu ostatniego tygodnia w całej Polsce doszło do co najmniej kilku pożarów spowodowanych fotowoltaiką. Nic dziwnego, że pojawiają się wątpliwości co do bezpieczeństwa takiego sposobu pozyskiwania energii oraz poszukiwane są przyczyny. Badana jest też trwałość PV. Państwowa Straż Pożarna wyjaśnia, czy jest się czego obawiać.

Pożary mikroinstalacji fotowoltaicznych w całym kraju. Płoną budynki gospodarcze i domy

Od początku września fotowoltaika była przyczyną pożaru m.in. w Sumówku w woj. kujawsko-pomorskim. Spaliło się tam poddasze budynku gospodarczego, zawaliła się część dachu, na szczęście nikt nie został poszkodowany. Kilka dni później w miejscowości Wola Żółkiewska w województwie lubelskim ogniu stanęła wiata, która spłonęła doszczętnie. Znów szczęśliwie obyło się bez osób, które ucierpiałyby fizycznie.

Pięć zastępów straży pożarnej musiało przyjechać do Radoszów na Śląsku. Tam także zapaliła się instalacja fotowoltaiczna, konieczne było sprawdzenie całego poszycia dachowego. Do zapalenia doszło na dachu budynku mieszkalnego, jednorodzinnego domu. Z kolei na osiedlu Biała w Rzeszowie od instalacji PV zapaliły się dachy rzędu składającego się aż z pięciu budynków mieszkalnych, tzw. szeregowców. Pożar gaziło 50 strażaków, znów szczęśliwie obyło się bez ofiar.

Nie zawsze jednak mamy do czynienia ze szczęściem w nieszczęściu - często zwłaszcza podczas pożarów budynków gospodarczych na terenach wiejskich dochodzi do śmierci nawet dziesiątek zwierząt. Czy fotowoltaika to tak naprawdę tykająca bomba? A może przyczyny pożarów są inne?

Te urządzenia ciągną prąd jak szalone. Są jednak na nie sposoby

Straż pożarna wyjaśnia okoliczności pożarów - czy należy bać się pożarów?

Na stronach rządowych opublikowane zostały wyjaśnienia dot. bezpieczeństwa mikroinstalacji fotowoltaicznych przygotowane przez Komendę Powiatową Straży Pożarnej w Oławie. Mają one odpowiedzieć na najważniejsze wątpliwości osób, które rozważają montaż PV lub już mają ją na swojej posesji. Czy rzeczywiście fotowoltaika co do zasady jest rozwiązaniem niebezpiecznym? A może jedynie odnosimy takie wrażenie za sprawą zainteresowania mediów? Straż pożarna dostrzega, że w mediach często pojawiają się podkoloryzowane czy zwyczajnie kłamliwe doniesienia, według których pożary spowodowane PV nie są gaszone i służby czekają, aż budynek się dopali. To oczywiście wierutna bzdura.

Co roku w Polsce dochodzi do ok. 150 tys. pożarów, z czego co piąty dotyczy domu jednorodzinnego. Z tego 18 proc. pożarów w budynkach mieszkalnych spowodowanych jest przez wadliwe działanie instalacji elektrycznej, przy czym PSP zaznacza, że zazwyczaj chodzi o przestarzałe, zaniedbane instalacje w najstarszych budynkach mieszkalnych. Niestety nie dysponujemy informacjami, jak wiele pożarów jest spowodowanych fotowoltaiką, jednak strażacy na podstawie danych z Niemiec szacują ich odsetek na promile:

Zwarcie może nastąpić w panelach fotowoltaicznych, jeśli są słabej jakości, a także wówczas, gdy niewłaściwie dobrano zabezpieczenia elektryczne całego systemu. Złe wykonanie samej instalacji jest najczęstszą przyczyną powstania pożaru. Przyczynami pożaru są błędy związane z niewłaściwym zabezpieczeniem instalacji prądu stałego, np. źle dobranymi przewodami, wtyczkami złej jakości, które mogą ulec zapaleniu, lub brakiem jakichkolwiek zabezpieczeń, typu bezpieczniki czy wyłączniki.

Poprawnie zainstalowana fotowoltaika sama w sobie nie stanowi zagrożenia i nie jest źródłem pożarów. Jak to zwykle bywa, za niebezpieczeństwo odpowiadają ludzie i ich  przywary - chęć zaoszczędzenia i niedbalstwo. Decyzja na montaż OZE czy przeprowadzanie termomodernizacji budynku nie może się odbywać po kosztach. Na szali nie są pieniądze, lecz ludzkie życie. W zeszłym roku w pożarach zginęło 365 osób, po jednej każdego dnia.

Polak zbadał trwałość paneli fotowoltaicznych. Jest większa niż się sądzi

Osobną kwestią jest trwałość fotowoltaiki, a w zasadzie spadek faktycznych parametrów dot. wydajności ogniw w miarę upływu czasu. Ciekawe badanie tego aspektu funkcjonowania OZE przeprowadził w ostatnim czasie Piotr Olczak z Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN. Wziął on pod lupę instalację w Niemczech, gdzie są one popularne dłużej niż w Polsce i ocenił ich wydajność w miarę czasu działania na czynniki zewnętrzne.

Dane zebrane przez Olczaka stanowią dowód, że fotowoltaika starzeje się wolniej, niż dotąd opisywano to w przedmiotowej literaturze. Na przykładzie dwóch instalacji działających dłużej niż 15 lat udało się stwierdzić, że w przypadku pierwszej spadek mocy wynosi 0,12 proc. rocznie, a w drugiej już 0,2 proc. Przy mocy rzędu kilkudziesięciu kilowatopików i ponad 15 latach eksploatacji oznacza to więc maksymalnie kilkuprocentowy spadek produkowanej mocy.

Trwałość PV jest większa, niż zakładał to badacz, a straż pożarna uspokaja - za ew. niebezpieczeństwo najczęściej winny jest przede wszystkim sam człowiek. Jeśli sumiennie zadba o stan instalacji, poprawnie eksploatowana fotowoltaika nie stanowi sama w sobie szczególnego zagrożenia pożarowego.