Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Odbetonować, zazielenić, powtórzyć. Polska zmienia swe oblicze, każdy może wziąć udział, są też dofinansowania
Paula Drechsler
Paula Drechsler 04.08.2023 21:11

Odbetonować, zazielenić, powtórzyć. Polska zmienia swe oblicze, każdy może wziąć udział, są też dofinansowania

beton
domena publiczna/ Star Tower/ UM Siemiatycze

Minister klimatu poinformowała niedawno o nadchodzącym projekcie rządowym, który dotyczy odbetonowania, zazielenienia i poprawy retencji w miastach w Polsce. Ruszył też nabór wniosków o dofinansowanie projektów na adaptację polskich miast do zmian klimatu. Jakie na ten moment znamy technologie, które wspomagają walkę z suszą i w jaki sposób możemy coś zrobić, aby dołożyć cegiełkę do poprawy jakości życia w mieście? 

Dlaczego w ogóle trzeba myśleć o technologiach sprzyjających zapobieganiu suszy?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał szereg ostrzeżeń przed suszą. Alarmuje o niej prawie 200 jednostek z ponad 500 stacji meteorologicznych w całej Polsce. To bardzo dużo. 

Jednym z ważnych aspektów w zaradzeniu takiemu stanowi rzeczy jest, jak podkreślają eksperci, odbetonowanie miast. Większa liczba zieleni oraz korzystanie z materiałów, które poprawią retencję w poszczególnych miejscowościach, ma znacząco wpłynąć przede wszystkim na komfort życia mieszkańców. Rozwój miast, zwiększanie ich powierzchni oraz wzrost liczby mieszkańców, wymusza zorientowanie profilu infrastruktury miasta na ochronie posiadanych zasobów przyrodniczych, w tym zwiększaniu powierzchni terenów zieleni i rozwoju zielono-niebieskiej infrastruktury — możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jest tam opisany projekt Koniec z betonem w centrach miast

Co rusz w mediach jest jednak podnoszone larum na temat decyzji kolejnych władz miast i miasteczek odnośnie do remontów np. rynków i zastępowania zieleni betonem. Głośnym przykładem jest np. renowacja rynku w Zakliczynie. Mieszkańcy czekali na jego remont ponad 2 lata, a prace pochłonęły 12,6 mln zł. Efekt końcowy wzburzył krew aktywistów, pisali o tym m.in. Jan Mencwel czy Kamil Heyka. Ta decyzja władz o usunięciu zieleni i zastąpieniu jej kostką brukową odbiła się w mediach szerokim echem. Innym przykładem podobnego działania jest rewitalizacja rynku w Leżajsku, która pochłonęła 14 mln zł. Zdjęcia przed i po publikowała m.in. Fundacja IRME. To, co wydarzyło się w tym mieście, powinno być wręcz podręcznikowym przykładem tego, jak nie postępować. Zielony plac pełen krzewów i drzew został zastąpiony... betonem, a dokładniej ujmując, kamiennymi płytami — pisała o tym wydarzeniu Interia.  

Google ostrzega. Możesz stracić dostęp do poczty i zdjęć, jeśli nie zastosujesz się do nowych wytycznych Naukowcy kochają arbuzy. Od sprawdzania słodkości dzięki sztucznej inteligencji, po wytwarzanie paliwa

Zdobycze techniki w służbie odbetonowania miast i miasteczek

Na szczęście istnieją też przykłady zmian świetnych, ale są one mniej medialne, stąd brak wielu wzmianek w prasie. Okazem pozytywnej rewitalizacji jest np. zagospodarowanie podwórek z Katowic czy Krakowa. Kamienie i popękany beton zastąpiono tu możliwie dużą liczbą zieleni, a także infrastruktury sprzyjającej spędzaniu czasu na zewnątrz i integracji mieszkańców. W Katowicach jedno z podwórek zyskało nawet zaprojektowany przez mieszkańców system podlewania roślin i zbiorniki na deszczówkę. 

katowice.jpg

Fot. Facebook Zielone Podwórko, Katowice

Jak możemy przeczytać na stronach rządowych, celem inicjatywy Koniec z betonem w centrach miast jest właśnie zniwelowanie ilości betonu używanego do budowy nowych punktów i rewitalizacji już istniejących elementów infrastruktury miasta. Ma za to nastąpić zwiększenie poziomu mikro i małej retencji oraz zieleni w miejscowościach. Działania te więc są odpowiedzią na nowe wyzwania polityki klimatyczno-przyrodniczej dotyczącej adaptacji do zmian klimatu w jednostkach samorządu terytorialnego — pisze w projekcie.

Jak rozwijać infrastrukturę, która będzie sprzyjać poprawie bilansu wody i czym zastąpić tak powszechnie stosowany beton oraz inne, nieprzepuszczalne i wzmagające gorąc i zaduch materiały? Zespół pod kierownictwem Ilony Biedroń z Fundacji Hektary dla Natury opracował poradnik Naturalna Retencja, w którym porusza temat rozwoju niebiesko-zielonej infrastruktury w obszarach zabudowanych. Jako propozycje wymieniane są tu np. zielone podwórka, zielone dachy, zieleń na obiektach komunikacji, zielone torowiska tramwajowe, zielone wiaty przystankowe, zielone parkingi, naziemne zbiorniki na wodę, ogrody deszczowe. Tereny niezabudowane są tu natomiast omawiane w kontekście np. odtwarzania mokradeł. Mnogość przykładów dotyczących wprowadzania technologii zazieleniania dachów, wiat czy torowisk świadczy o tym, że w wielu miejscach są czynione kroki w kierunku zmniejszenia efektów miejskiej wyspy ciepła i ryzyka suszy.

41591347800_1_.jpg

Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKrakow.pl, zielone dachy w Krakowie

Jak się okazuje, wiele w tym temacie może zrobić każdy z nas, jeśli chcemy dołożyć cegiełkę do zmniejszenia wszechobecnej suszy. Warto zwrócić uwagę na różne nowoczesne rozwiązania, ale i czerpać z wiedzy naszych babć i dziadków.  

- Oszczędnie korzystajmy z wody w domu. Jeśli będą opady, łapmy deszczówkę i wykorzystujmy w okresach suchych do podlewania trawnika, mycia samochodu czy do prania — wyjaśnia Grzegorz Walijewski z IMGW cytowany przez PAP.

Co zrobić, żeby żyło nam się w miastach lepiej?

W ramach inicjatywy rządowej Koniec z betonem w centrach miast odbyło się niedawno spotkanie, w którym omawiane były nowoczesne sposoby i możliwe działania dotyczące przeciwdziałaniu suszy w miastach. Na stronach rządowych możemy przeczytać, że podczas webinarium Dobre praktyki w zakresie zielonej retencji w miastach poruszana była tematyka m.in. technologii przepuszczalnych (permeablinych) nawierzchni czy materiałów z recyklingu, a także wykorzystanie betonu jamistego

Permeabilne nawierzchnie umożliwiają wchłanianie wody deszczowej przez grunt i zatrzymanie jej na dłużej niż w przypadku betonu czy asfaltu. Czy takie rozwiązanie będzie łatwe do zastosowania przez każdego z nas? W jakich sytuacjach wykorzystać tego typu technologię i czym dokładnie różni się od standardowo używanych materiałów? Na te pytania odpowiadają specjaliści z Revo System. Polski producent w 2022 r. otrzymał prestiżowe wyróżnienie w konkursie PLGBC Green Building Awards w kategorii Zrównoważony projekt / usługa roku za swoją wodoprzepuszczalną nawierzchnię mineralno-epoksydową EKOWAY.

- Zastosowanie nawierzchni wodoprzepuszczalnej EKOWAY można brać pod uwagę projektując lub rozszczelniając nie tylko miejską przestrzeń publiczną, ale również przy aranżacji otoczenie prywatnych posesji. Nawierzchnia EKOWAY od lat sprawdza się przy realizacjach miejskich funkcjonalnie i atrakcyjnie wypełniając otoczenie parków, terenów rekreacyjnych czy obiektów użyteczności publicznej i przebojem wkracza również do projektów indywidualnych. Funkcjonale i przyjazne środowisku rozwiązania stają się domeną nie tylko inwestycji publicznych, ale coraz chętniej również klientów indywidualnych. EKOWAY daje te same wymierne korzyści w każdym miejscu, gdzie się ją zastosuje. Kluczowe jest jedynie uwzględnienie warunków lokalnych terenu i odpowiednie przygotowanie podłoża. Żyjemy w czasach, w których każdy z nas powinien stać się odpowiedzialny za losy naszej planety — podkreśla w rozmowie z BiznesInfo Agnieszka Bielińska, dyrektor ds. rozwoju i marketingu w Revo System. 

permeabilnenawierzchnie.jpg

Fot. Revo System, wodoprzepuszczalne nawierzchnie w różnych miastach Polski

Nie chodzi tu jednak o nagłą rearanżację całej swojej przestrzeni. Wystarczą drobne korekty, a już będzie to krok w kierunku polepszenia naszej przyszłości na Ziemi. Warto sięgać po rozwiązania, które może zastosować każdy, bo są łatwe do wdrożenia.

- Permeabilna nawierzchnia EKOWAY wyznacza kierunek, za którym warto podążać w odpowiedniej dla siebie skali, co można skrócić do prostej zachęty: Zrób tyle, ile możesz, by poszanować środowisko naturalne i zatrzymać wodę w miejscu opadu. Jako producent zdajemy sobie sprawę, że oprócz bardzo dobrej jakości materiału, równie ważne jest proste i szybkie wykonawstwo. Współpracujemy z profesjonalnymi wykonawcami, którzy świadczą usługi w zakresie montażu naszej nawierzchni. Ponadto jesteśmy zaangażowani w edukację nowych firm zajmujących się urządzaniem ogrodów, czy realizacją obiektów architektury krajobrazu. Co roku szkolimy kolejne firmy, które chcą rozwijać swoją działalność, poszerzając zakres świadczonych usług o instalację naszej nawierzchni mineralno-epoksydowej EKOWAY. Wszystkim klientom i partnerom zapewniamy indywidualne wsparcie oraz doradztwo techniczne przed rozpoczęciem i podczas realizacji prac — dodaje w rozmowie z BiznesInfo Bielińska.

Wielkie małe różnice

A czym dokładnie różni się taka technologia od standardowo wykorzystywanych metod, które zazwyczaj wzmagają gorąc i suszę w miastach? To pytanie wydaje się trudne, jednak specjaliści potrafią dobrze na nie odpowiedzieć. Warto poszerzyć swoją wiedzę, aby lepiej zrozumieć, w jakich sytuacjach tego typu rozwiązania są najlepszym wyborem.

- Nawierzchnia EKOWAY to rozwiązanie systemowe. Technologia oparta jest na naturalnych kruszywach mineralnych oraz bezrozpuszczalnikowej żywicy epoksydowej. Tylko tyle i aż tyle. Jednak w tych składnikach nie można zdawać się na przypadek. Nasza firma produkcją żywic zajmuje się od ponad 30 lat. Zaawansowana wiedza z tej dziedziny jest wprost powiązana z paramentami i cechami, jakie udało się nam uzyskać tworząc wodoprzepuszczalną nawierzchnię EKOWAY. Odpowiednio wyselekcjonowane kruszywa tworzą wolne przestrzenie między ziarnami kruszyw, co gwarantuje natychmiastowe odprowadzenie wody z nawierzchni do gruntu. Żywica epoksydowa podkreśla piękno naturalnego kamienia oraz sprawia, że nawierzchnia utrzymuje stabilny i niezmienny kształt, zapewniając tym samym powierzchnię przyjazną w użytkowaniu. Ponieważ należy pamiętać, że nawierzchnia EKOWAY uwzględnia korzyści zarówno dla naszej planety, jak i dla jej użytkowników. Skutecznie usuwa problem kałuż, pylenia, koleinowania i wypłukiwania. Poprawia komfort poruszania, który cenią osoby starsze, niepełnosprawne czy rodziny z małymi dziećmi. Nie stawia oporów toczenia dla kół wózków dziecięcych, inwalidzkich, czy rowerów — wyjaśnia dla BiznesInfo Agnieszka Bielińska z Revo System.

revonawierzchnia.jpg

Fot. Revo System

- Jak widać, korzyści płynących ze zastosowania nawierzchni EKOWAY jest bardzo wiele. Jednak przede wszystkim, to możliwość zagospodarowania wody w miejscu opadu i ograniczenie spływu powierzchniowego deszczówki wyróżnia tę technologię na tle innych utwardzonych nawierzchni dostępnych na rynku. EKOWAY wraz z podbudową stanowi swego rodzaju „gąbkę”. Umożliwia retencje wód opadowych, redukuje koszty budowy sieci kanalizacji deszczowej oraz koszty jej eksploatacji. Pozwala przyrodzie na naturalny przebieg procesów hydrologicznych. Nawierzchnia pozyskuje wodę z opadów i gromadzi ją w niższych warstwach podbudowy. Następnie rozsącza, zasilając wody podziemne. W ten sposób przeciwdziała obniżeniu poziomu wód gruntowych. EKOWAY przyczynia się do ograniczenia skutków zmian klimatu — komentuje Bielińska.

Już te informacje jasno pokazują, że nawierzchnie permeabilne są dobrym wyborem podczas procesów odbetonowywania swojego otoczenia i walki o zaprzestanie wszechobecnej suszy. Jest jednak więcej wyróżników, jakimi mogą się poszczycić materiały przepuszczalne.

- Główna różnica pomiędzy nawierzchnią EKOWAY a materiałami, takimi jak beton czy asfalt, polega na zdolności do przepuszczania wody. Beton i asfalt są nieprzepuszczalne, co powoduje, że woda z opadów jest tracona. Odpowiedzialność za wodę opadową dziś jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Korzystajmy z niej, skoro spada nam z nieba. Kolejną sprawą, o której warto wspomnieć, jest nagrzewanie się tych materiałów, co odczuł każdy mieszkaniec poruszający się latem po obudowanym betonem lub asfaltem terenie otwartym. W upalne dni materiały te wzmagają efekt miejskiej wyspy ciepła. Nawierzchnia wodoprzepuszczalna EKOWAY dzięki swojej strukturze, przepuszcza wodę do gruntu, co pomaga utrzymać naturalny cykl wodny i zrównoważoną temperaturę wokół — precyzuje w komentarzu dla BiznesInfo dyrektor ds. rozwoju i marketingu w Revo System. 

revo system

Fot. Revo System

Czy rzeczywiście takie nawierzchnie nadają się do użytku codziennego zarówno w wielkich miastach, jak i w przydomowych ogródkach i otoczeniu gospodarstwa? Okazuje się, że jak najbardziej.

- EKOWAY idealnie sprawdza się przy projektowaniu alejek, chodników, ścieżek rowerowych, dziedzińców, placów miejskich, opasek wokół drzew, podjazdów, czy parkingów. Wykorzystywana jest też do tworzenia przestrzeni użytkowej na dachach budynków. Nawierzchnia mineralno-epoksydowa pozwala uwolnić wyobraźnię architektów. Może być wykonana w dowolnym kształcie i wielkości, co umożliwia uzyskanie większego obszaru pozwalającej łapać deszczówkę — podkreśla Bielińska.

Zrzut ekranu 2023-08-03 125151.jpg

Fot. Revo System

Dofinansowania na adaptację do zmian klimatu

Śledzenie debat na temat zmian klimatu jednym spędza sen z powiek, innych nie porusza, a jeszcze innych mierzi. Nie zmienia to faktu, że różne przemiany zachodzą, a władze wielu krajów zastanawiają się, jak im zaradzić.

Na rządowej stronie Ministerstwo Klimatu i Środowiska publikuje plany na poprawę stanu polskich miast. Jedna z zakładek Programów i projektów dotyczy wspomnianego zakończenia betonowania centrów polskich miast. Minister klimatu Anna Moskwa zapowiedziała ponadto niedawno, że rząd ogłosi nowy program dotyczący zniwelowania betonu w miastach, ich zazielenienia oraz zwiększenia retencji. Program ma mieć charakter dotacyjny.

- Już wkrótce będziemy ogłaszać bardzo dobry program, który wynika z wielu spotkań i oczekiwań mieszkańców miast do 50 tys. - oświadczyła minister.

Ruszył już nabór wniosków o dofinansowanie projektów na adaptację miast w Polsce Wschodniej do zmian klimatu. Inwestycje mają pomóc w odbetonowaniu miast, oraz zwiększeniu obecności zieleni w infrastrukturze miejskiej – podało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Budżet konkursu wynosi 550 mln zł. Na dofinansowanie można liczyć w przypadku takich inwestycji w zmiany, jak np. budowa parków, ogrodów deszczowych, łąk kwietnych, a także tworzenie połączeń między terenami zielonymi w mieście, pasaży roślinnych, zielonych miejskich korytarzy, stawów i oczek wodnych, jak również udrożnienie już istniejących kanałów czy rzek miejskich.

Istnieją też inne programy związane z poprawą jakości życia i ochrony środowiska, np. jak czytamy na stronach rządowych, celem programu „Czyste Powietrze” – który nadzoruje Ministerstwo Klimatu i Środowiska a wdraża go Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraz z szesnastoma funduszami wojewódzkimi – jest rozwiązanie największego problemu dotyczącego smogu w Polsce, czyli doprowadzenie do wymiany starych pieców i kotłów na paliwo stałe oraz termomodernizacji budynków jednorodzinnych, żeby efektywnie zarządzać energią. Na te działania przeznaczono 103 mld zł na lata 2018-2029. Nabór w programie „Czyste Powietrze” rozpoczął się 19 września 2018 r. Istnieje też Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko 2021-2027. Ze stron rządowych możemy wyczytać, że jest to część programu skierowana do podmiotów publicznych i prywatnych, które chcą realizować projekty związane z adaptacją do zmian klimatu oraz ograniczaniem skutków zagrożeń środowiska, takich jak ochrona bioróżnorodności, poprawa jakości powietrza, wody i gleby, zwiększenie odporności systemów wodnych czy promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym. Program oferuje różne formy wsparcia, w tym dotacje, pożyczki czy gwarancje i jest realizowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Warto mieć nadzieję na dalsze kroki w tym temacie i na poprawę stanu polskich miast. Każdy może dodać też coś od siebie, sporą zmianą będzie już samo posadzenie większej liczby drzew w ogrodzie czy wybranie przepuszczalnego materiału do wyłożenia podjazdu dla auta. W końcu, tak jak stwierdzone zostało we wspomnianym poradniku Naturalnej Retencji, Podsumowując, to, czy będziemy mieli problemy z wodą, czy nie, zależy od nas samych. Od tego, jak będziemy nią gospodarować.