Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Robi to mnóstwo Polaków, a potem sypią się kary. Działalność w internecie a obowiązujące prawo
Paula Drechsler
Paula Drechsler 25.10.2023 12:17

Robi to mnóstwo Polaków, a potem sypią się kary. Działalność w internecie a obowiązujące prawo

komputer
Austin Distel/Unsplash

W dzisiejszych czasach z internetu korzysta ogrom ludzi, wiele z tych osób próbuje prowadzić lub prowadzić swoją działalność w sieci, wykorzystując do biznesu media społecznościowe. Nie każdy wie, że być może łamie prawo. Przekonują się o tym kolejne osoby, którym Prokuratura stawia zarzuty. Na temat sytuacji wypowiada się ekspert - radca prawny Edyta Oleszczuk-Romańska z Kancelarii Prawnej “Chałas i Wspólnicy”.

Przepisy prawa a działalność w internecie

Prowadząc działalność w mediach społecznościowych, należy liczyć się z przepisami prawa, regulującymi taką działalność także poza Internetem, tłumaczy KP “Chałas i Wspólnicy”. Przekonywać się o tym mają boleśnie kolejni influencerzy, którym Prokuratura stawia zarzuty dotyczące nielegalnej reklamy, a także ci, którzy otrzymują od Prezesa UOKiK kary za kryptoreklamę i wprowadzanie konsumentów w błąd. Przepisy dotyczące m.in. prezentacji i reklamy produktów oraz usług, czy ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym obowiązują bowiem także w cyfrowym świecie, podkreśla kancelaria.

- Na przykład w ostatnim czasie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście postawiła akt oskarżenia ws. nielegalnej reklamy alkoholu. Objętym nim zostało 12 osób. Nie jest to zresztą odosobniony przypadek działania organów państwa w tym zakresie, podobne zarzuty otrzymali w tym roku także inni influencerzy (w tym aktorka, prezenter telewizyjny oraz polityk) działający w sieci - przytacza ekspert radca prawny Edyty Oleszczuk-Romańskiej z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Tymczasem zakaz reklamy alkoholu w Polsce obowiązuje od 2001 r. i jest wskazany w artykule 13 ustawy alkoholowej, podkreśla kancelaria. 

- Przypomnijmy, że została w niej dopuszczona wyłącznie – pod licznymi ograniczeniami – reklama piwa. Reklama alkoholi oprócz piwa jest, co do zasady, zakazana – dozwolone są tylko formy szczegółowo uregulowane w ustawie alkoholowej - precyzuje Oleszczuk-Romańska.

Z Polski będzie widać coś niezwykłego. Częściowe zaćmienie Księżyca już za kilka dni

Ekspert o promowaniu produktów w sieci

Ekspert podaje również, że w ustawie alkoholowej można także zauważyć zakaz reklamy pośredniej alkoholu, zarówno przedmiotowej (produktów/działalności) jak i podmiotowej (producentów). Ograniczenia dotyczą reklamy i promocji produktów i usług, których nazwa, znak towarowy, kształt graficzny lub opakowanie wykorzystuje podobieństwo, lub jest tożsame z oznaczeniem napoju alkoholowego, lub innym symbolem obiektywnie odnoszącym się do napoju alkoholowego. Zakaz obejmuje też reklamę i promocję podmiotów, które w swym wizerunku reklamowym wykorzystują nazwę, znak towarowy, kształt graficzny lub opakowanie związane z napojem alkoholowym, jego producentem lub dystrybutorem, wyjaśnia kancelaria.

- Jeśli przedmiotem reklamy nie są produkty wskazane w ustawie alkoholowej, to i tak należy brać pod uwagę ogólne zasady prezentacji i reklamy produktów, wynikające np. z ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym - dodaje Oleszczuk-Romańska.

O tym także przekonali się influencerzy ukarani karami UOKIK za kryptoreklamę i wprowadzanie konsumentów w błąd w mediach społecznościowych w sierpniu 2023 r. (jak podkreśla radca prawny, decyzje te nie są ostateczne). Rekomendacje Prezesa UOKIK w tym temacie zostały opublikowane we wrześniu 2022 r., ale zakaz stosowania praktyk wprowadzających konsumentów w błąd istniał długo wcześniej, wyjaśnia kancelaria. Wśród nich konieczne wyróżnienie materiałów reklamowych i odróżnianie reklam od przekazów niekomercyjnych, co wynika z art. 7 ust. 11 pkt ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z 2007 r.

Współpraca ma przynieść pieniądze, ale może skończyć się karą

- Zgodnie zaś z Wytycznymi Komisji Europejskiej dotyczącymi wykładni i stosowania dyrektywy 2005/29/WE, kontekst handlowy przekazu musi być dla konsumenta jasny i odpowiedni, uwzględniając środek przekazu (za pośrednictwem którego odbywa się marketing), w tym kontekst, lokowanie, harmonogram, czas trwania, język, grupę docelową i inne kwestie. Oznaczenie charakteru reklamowego musi być wystarczająco widoczne, aby odpowiednio informować przeciętnego konsumenta lub konsumenta podatnego na zagrożenia, który jest odbiorcą treści - podkreśla radca prawny Oleszczuk-Romańska.

Zdaniem Komisji Europejskiej, za nieprawidłowe ujawnienie informacji należy wskazać np. oznaczanie samego przedsiębiorcy (bez oznaczenia charakteru reklamowego), zastosowanie hashtagów na końcu długiego oświadczenia lub sytuację, w której dotarcie do takiej informacji wymaga od konsumenta dodatkowych czynności (np. kliknięcia komunikatu "dowiedz się więcej"), objaśnia kancelaria.

- Prawidłowemu oznaczeniu reklam mogą posłużyć zalecane w Rekomendacjach Prezesa UOKiK określenia, takie jak: reklama, materiał sponsorowany bądź płatna współpraca. Zresztą hashtagi: #postsponsorowany, #materiałsponsorowany, #współpracareklamowa, #reklama, #materiał reklamowy znalazły się też w dobrych praktykach „Przewodnik po influencer marketingu”, opublikowanych przez Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska w październiku 2021 r. Wydaje się więc, że minęło sporo czasu do dostosowania się do tych wytycznych - twierdzi radca prawny z kancelarii “Chałas i Wspólnicy”.

Internet jako źródło zarobku

- W dzisiejszym, cyfrowym świecie, coraz więcej reklam jest kierowanych właśnie kanałami internetowymi – z czego właściwe organy zdają sobie sprawę, prowadzą zresztą wiele działań monitorujących rynek. O swoich uprawnieniach coraz szerzej wiedzą także konsumenci, którzy jako odbiorcy nieprawidłowych komunikatów często sami korzystają z uprawnień w zakresie zgłaszania nieuczciwej reklamy do odpowiednich organów i z możliwości tworzenia ruchów społecznych. Brak profesjonalnej analizy dopuszczalności i warunków danego komunikatu może więc skutkować konsekwencjami prawnymi (a także wizerunkowymi) - podsumowuje r.pr. Edyta Oleszczuk-Romańska, Associate w Kancelarii Prawnej „Chałas i Wspólnicy”.