Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Tylko czekają na twoje potknięcie. Kara wynosi nawet 8600 zł
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 08.08.2024 11:49

Tylko czekają na twoje potknięcie. Kara wynosi nawet 8600 zł

Kary dla kierowców
fot. Pxhere

Kary za roztargnienie potrafią być w Polsce bardzo wysokie, a w tym przypadku za zwykłe spóźnienie grozi opłata w wysokości 8600 zł. Wezwanie do uregulowania takiej kwoty mogło otrzymać nawet 350 000 polskich kierowców. Kwota może wydawać się abstrakcyjna, szczególnie, że należność w wielu przypadkach może przekraczać wartość samochodu. Tymczasem sprawą kar za brak OC zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. 

Z tego tekstu dowiesz się:

● Ile wynoszą i jak naliczane są kary za brak OC.

● Jakie zarzuty stawiane są instytucji, która je nakłada.

● Jakie działania w sprawie podjął już RPO. 

Obowiązek ubezpieczenia dotyczy wszystkich

Czy się to komuś podoba, czy nie, ubezpieczenie OC jest obowiązkowe bez wyjątków dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów. Kierowcy, którzy już posiadają OC, nie muszą martwić się o jego kontynuację. Ubezpieczyciel automatycznie przedłuży bowiem umowę na kolejny rok i wyśle list z informacją o wysokości składki do zapłaty.

Szczególną uwagę na formalności związane z ubezpieczeniem muszą zwrócić jednak osoby kupujące samochód używany lub sprowadzające auto z zagranicy. Wynika to z faktu, że w takich przypadkach ubezpieczenie OC poprzedniego właściciela nie jest automatycznie przedłużane, a obowiązek wykupienia własnej polisy leży na barkach nowego właściciela. W razie braku OC, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) automatycznie wykryje nieprawidłowość i nałoży karę finansową.

Czy samochody elektryczne płoną częściej? Oto fakty

Kary za brak OC potrafią być drakońskie

Kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC jest nakładana automatycznie i jej wysokość zależy od kilku czynników, takich jak rodzaj pojazdu i okres, w którym nie był on pokryty ubezpieczeniem. W przypadku samochodów osobowych, w zależności od tego, jak długo pojazd pozostawał bez ważnej polisy OC, kara może wynosić od kilkuset do kilku tysięcy złotych. By uniknąć dodatkowych kosztów i problemów prawnych, warto więc zadbać o terminowe wykupienie ubezpieczenia. 

Ponieważ wysokość kary za brak OC jest powiązana z płacą minimalną, ilekroć wartość ”minimalnej krajowej” idzie w górę, rosną również kary za brak polisy. Oprócz płacy, wysokość kar powiązana jest również z rodzajem pojazdu oraz okres bez polisy.

● samochody osobowe – równowartość dwukrotności płacy minimalnej;

● samochody ciężarowe, ciągniki samochodowe i autobusy – równowartość trzykrotności płacy minimalnej;

● pozostałe pojazdy – równowartość 1/3 płacy minimalnej.

Jeśli pojazd nie był ubezpieczony przez okres od 1 do 3 dni –  obowiązuje 20 proc. pełnej opłaty. W przypadku braku OC wynoszącym od 4 do 14 dni – obowiązuje 50 proc. pełnej opłaty, natomiast za okres przekraczający 14 dni – trzeba zapłacić 100 proc. opłaty.

Obecnie w przypadku samochodu osobowego trzeba zapłacić 1720 zł za brak OC do 3 dni, 4300 zł za brak ubezpieczenia do 14 dni oraz najwyższą możliwą karę za brak polisy w okresie przekraczającym dwa tygodnie, czyli 8600 zł. W 2023 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) zarejestrował aż 350 tysięcy przerw w polisie OC. 

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje

Sprawą wysokich kar oraz aspektów prawnych związanych z działaniami UFG zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Jak zauważa, wysokości kar są ustalane na podstawie wskaźnika wynagrodzenia minimalnego za pracę, którego tendencja wzrostowa jest w ostatnich latach o wiele większa niż wcześniej. Poza tym, kierowcy samochodów są zmuszeni płacić więcej, niż inni.

Kwoty te są znacząco wyższe od opłat karnych za brak innych obowiązkowych ubezpieczeń, np. za brak ubezpieczenia OC rolników wynosi ona równowartość jednej dziesiątej minimalnego wynagrodzenia za pracę - 430 zł – zwraca uwagę RPO. 

Marcin Wiącek podkreśla jednocześnie, że otrzymuje wiele skarg dotyczących interakcji między UFG, a właścicielami samochodów. W teorii można się bowiem odwołać od nałożonych kar, starać się je w określonych sytuacjach umorzyć, lub prosić o rozłożenie na raty, jednak w ujęciu praktycznym, jedyną instancją decyzyjną jest w tych sprawach… UFG. 

Najczęściej jedyną ulgą, jaką udaje się uzyskać, jest rozłożenie opłaty na raty, co bardzo często nie jest wystarczające. Średnio jeden zobowiązany uiścił blisko 3 tys. zł opłaty karnej, a więc więcej niż wynosiło wówczas minimalne wynagrodzenie za pracę – zauważa Wiącek. 

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się już do ministerstwa finansów z zapytaniem, czy planowane są zmiany w systemie kar za OC. Zaapelował też do ministra finansów Andrzeja Domańskiego o odniesienie się do zarzutów względem UFG.