Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Dane milionów Polaków wylądowały na Seszelach. Dostęp kosztuje 40 zł, a rząd nie może tego zakazać
Maria Gil-Sobczyk
Maria Gil-Sobczyk 30.06.2023 21:20

Dane milionów Polaków wylądowały na Seszelach. Dostęp kosztuje 40 zł, a rząd nie może tego zakazać

komputer dane
Zdjęcie ilustracyjne, usnplash.

Spółka zarejestrowana na Seszelach udostępnia za 40 zł dane z ksiąg wieczystych. Wyciek dotyczy milionów danych Polaków, a zysk z tego procederu również liczony jest w milionach. W naszym kraju taka działalność jest nielegalna, ale rząd nie może jej zakazać, jeśli dzieje się poza granicami – ujawnia Interia.

O co chodzi?

W 2013 roku Rzeczpospolita informowała, że na Seszelach (kraj w Afryce Wschodniej) doszło do wycieku danych 16 mln hipotek. Przejął je zarejestrowany tam serwis, który wciąż prowadzi działalność i na swojej stronie internetowej chwali się, że ma dostęp do oficjalnych danych należących do ministerstwa Zbigniewa Ziobry.

Ponieważ źródłem danych jest Ministerstwo Sprawiedliwości, mają Państwo gwarancję, że dane uwidocznione na naszym portalu odpowiadają danym zawartym w Centralnej Bazie Danych Ksiąg Wieczystych. Zawracamy uwagę, iż z uwagi na fakt, że dane te pochodzą z systemu informatycznego kontrolowanego przez podmiot trzeci, serwis (...) nie ponosi odpowiedzialności za ich treść – informuje zagraniczna spółka na swojej stronie internetowej (cytat: Interia).

Resort sprawiedliwości odcina się od spółki zarejestrowanej na Seszelach. W jednym z urzędowych pism wskazał, że nie współpracuje z nikim, kto udostępnia w internecie informacje z ksiąg wieczystych oraz nie odpowiada za ich publikację w serwisach internetowych. Kilka lat temu ministerstwo złożyło w tej sprawie doniesienie do prokuratury, jednak śledztwo zawieszono.

Gigantyczny przekręt finansowy zdemaskowany. Tysiące Polaków straci pieniądze.

Dane do księgi wieczystej można kupić za… 40 zł

Spółka zarejestrowana na Seszelach oferuje za 40 zł, a nawet mniej – jeśli wybierzemy pakiet promocyjny – otwarcie jednej księgi wieczystej, znając tylko numer albo lokalizację działki. Księga wieczysta jest dla nieruchomości jak dowód osobisty. Można się z niej dowiedzieć, kto jest właścicielem nieruchomości, jaka jest wielkość udziałów w przypadku współużytkowania czy miejsce położenia nieruchomości, jaki jest numer działki ewidencyjnej, opis budynku i praw, jakie tej nieruchomości przysługują. Z księgi wieczystej wyczytamy też o hipotekach, roszczeniach, prawach odkupu lub pierwokupu.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zabrania ujawniania danych z ksiąg wieczystych. Te dane były przez chwilę dostępne i funkcjonujące za granicą firmy udostępniają dostęp do tego zbioru za opłatą. W Polsce taka działalność jest nielegalna, ale nie mamy możliwości zakazania tego procederu, jeśli dzieje się to poza granicami kraju. Ewentualne działania może w tym zakresie podjąć UODO – przekazał na łamach Interii minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

Seszelska spółka ma się świetnie

Seszelska spółka, która handluje danymi Polaków, zainkasowała w 2017 roku niemal 772 tys. zł, w 2018 roku – 1,15 mln zł, w 2019 roku – 1,97 mln zł, w 2020 roku – 312 tys. zł, a w 2021 roku – niemal 200 tys. zł. Mówimy już o kwocie sięgającej prawie 4,4 mln zł i to w przypadku tylko jednej firmy. Interia bowiem przypomina, że Ministerstwo Sprawiedliwości wie o przynajmniej kilku tego typu przedsiębiorstwach.