Tech.BiznesINFO.pl > Sztuczna inteligencja > Estoński wywiad ostrzega: Chiny zbierają dane z TikToka
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 17.02.2024 20:55

Estoński wywiad ostrzega: Chiny zbierają dane z TikToka

TikTok
Pixabya/Lorendiz Gonzalez

Dziś oczywista jest skala nadużyć, jakiej dokonują serwisy społecznościowe w procederze zbierania danych o swoich użytkownikach. Szczególne obawy powszechne są wobec aplikacji chińskich, na czele z TikTokiem. Nowe informacje na ten temat płyną z Estonii.

Nowy raport Välisluureamet

Estoński wywiad zagraniczny przestrzega przed TikTokiem, co oczywiście nie jest żadną nowością. Raport przywoływany przez serwis err.ee po raz kolejny pokazuje, jak rozmyta jest kwestia własności TikToka, który co prawda oficjalnie należy do zarejestrowanej na Kajmanach spółki ByteDance, jednak tajemnicą poliszynela jest fasadowość takiej struktury.

Faktyczna siedziba ByteDance mieści się w Pekinie, gdzie zarejestrowana jest także bliźniacza spółka Douin (marka TikToka na rynek chiński), która jednak nie zatrudnia nikogo. Zarówno za TikTokiem, jak i Douyin stoją jednak takie podmioty jak China Netcom Holding, China Internet Investment czy National Computer Network Emergency Responose Technical Team/Coordination Center of China – oczywiście wszystkie są własnością Chińskiej Republiki Ludowej.

ChatGPT zyskuje pamięć. Będziemy mogli nauczyć model wspomnień

Chiny chcą trenować SI na tiktokach

Zagmatwana kwestia udziałów TikToka została nieco przez estoński wywiad rozjaśniona, jednak nie to jest najważniejsze w raporcie estońskiego wywiadu zagranicznego. Według jego informacji Chiny mają zamiar właśnie z użyciem TikToka przystąpić do inicjatywy techniczno-politycznej, w której nie tylko mają zamiar eksportować swoje wzorce na Zachód, ale też pozyskiwać stamtąd informacje na jeszcze większą skalę i w bardzo konkretnym celu.

Według Välisluureamet Chiny chcą używać filmików nagrywanych dla TikToka na Zachodzie do trenowania własnej sztucznej inteligencji. Dane pozyskiwane wyłącznie od obywateli Chin ze względu na odmienność ich kultury od zachodniej nie pozwala na budowę eksportowej sztucznej inteligencji. W rezultacie najpierw Państwo Środka chce zbudować sztuczną inteligencję na danych z Zachodu, a potem Zachód nią podbić.

Zamknąć zachód w ekosystemie usług

W optymalnym scenariuszu Chińska Republika Ludowa ma stworzyć ekosystem vendor lock-in, czego zaczątkiem jest właśnie TikTok. Chodzi o dostarczenie wielu narzędzi, z których korzystanie uzależniałoby użytkowników od jednego dostawcy – Chin. Już dziś trudno sobie wyobrazić, by marki czy politycy zrezygnowali z TikToka, a to może być dopiero początkiem szerszej ekspansji chińskiego oprogramowania zbudowanego na danych dobrowolnie dostarczanych przez użytkowników z całego świata.

Źródło: err.ee