Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Konfiskata aut przynosi odwrotny efekt. Trzeźwi kierowcy w strachu
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 11.07.2024 09:48

Konfiskata aut przynosi odwrotny efekt. Trzeźwi kierowcy w strachu

kontrola policji
Fot. Marek BAZAK/East News

Odbieranie samochodów pijanym kierowcom odstrasza trzeźwych, ale nie skutkuje u nietrzeźwych za kółkiem. Mimo intensyfikacji represji, problem jazdy po alkoholu pozostaje nierozwiązany – alarmuje "Rzeczpospolita".

Radykalny środek bez oczekiwanych efektów

Konfiskata samochodów miała być drastycznym środkiem zniechęcającym kierowców do prowadzenia pojazdów po alkoholu. Wprowadzony w marcu przepis zakłada odbieranie aut kierowcom z ponad półtora promila alkoholu we krwi, sprawcom wypadków z promilowym stężeniem oraz recydywistom. 

Efekty jednak są umiarkowane, a liczba pijanych za kierownicą nie spada znacząco. Na 2570 skonfiskowanych pojazdów, pijani kierowcy wciąż stanowią niemal połowę wszystkich zatrzymanych.

Kolejny gigant ucieka z Europy, pracę straci tysiąc osób. Prawdziwy powód niepokoi Ukryta funkcja w pralkach. Pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze

Trzeźwi kierowcy w obawie

Represje związane z konfiskatą aut wywarły największy wpływ na trzeźwych kierowców, którzy obawiają się utraty swoich pojazdów. Średnio konfiskuje się około 200 samochodów tygodniowo, co skutkuje wzrostem obaw wśród osób przestrzegających prawa. To właśnie ta grupa kierowców zaczęła bardziej dbać o przestrzeganie przepisów, co może sugerować, że groźba utraty samochodu działa bardziej na tych, którzy i tak nie łamali prawa.

ZOBACZ TAKŻE: Hyundai miał zawyżać sprzedaż elektryków. Oskarżenia o naciski na dealerów

Nieustępliwość pijanych kierowców

Mimo wprowadzenia ostrzejszych przepisów, liczba kierowców prowadzących po alkoholu pozostaje niemal niezmienna. W pierwszej połowie tego roku ujawniono 22,6 tys. przypadków jazdy pod wpływem, a w analogicznym okresie roku ubiegłego 24,8 tys

Procentowy udział mocno pijanych kierowców w tych statystykach również pozostaje na podobnym poziomie, wynosząc odpowiednio 51,7 proc. w tym roku i 52,5 proc. w ubiegłym. To dowodzi, że mimo konfiskaty aut, problem jazdy po alkoholu wciąż jest poważny i wymaga dalszych działań.