Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Moduł ISS spada na Europę. Czy Polacy mają się czego bać?
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 08.03.2024 11:58

Moduł ISS spada na Europę. Czy Polacy mają się czego bać?

międzynarodowa stacja kosmiczna
Fot. NASA

Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała, że jeszcze dziś na Ziemię spadnie dziewięć baterii pochodzących z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Choć dokładne miejsce, na które spadną, nie jest jeszcze znane, to według części naukowców kosmiczne śmieci mogą rozbić się nieopodal polskich granic.

ESA ostrzega przed kosmicznymi śmieciami

Europejska Agencja kosmiczna wydała komunikat informujący, że dziś koło godziny 18:56 (tolerancja wynosi 45 minut) na Ziemie spadną pozostałości baterii wyrzuconych w styczniu 2021 roku z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Oczywiście znaczna część lub wręcz całość spłonie podczas wchodzenia w atmosferę ziemską, niemniej jest ryzyko, że szczątki baterii mogą spaść na Europę.

Łącznie naukowcy z ISS pozbyli się w 2021 r. dziewięciu baterii o łącznej masie 2,6 tony. ESA nie wskazuje dokładnie miejsca, niemniej spodziewa się, że baterie spadną pomiędzy 5,16 °S i 51,6 °N. Oczywiście z czasem będziemy wiedzieć coraz więcej, jednak teraz obliczenia utrudniają przede wszystkim zmienność poziomu oporu atmosferycznego.

Satelita ERS-2 spadnie na Ziemię. ESA uspokaja: łatwiej oberwać meteorytem

Baterie mogą spaść w Niemczech

„Deutche Welle” przywołuje opinie naukowców, według których te baterie, które nie spłoną podczas wchodzenia w atmosferę mogą spaść w rejonie landu Nadrenia-Platynat, a zatem w zachodniej części kraju, na południe od Kolonii. W Niemczech zrodziło to obawy, gdyż jest to dość gęsto zaludnione terytorium – zamieszkuje tam niemal 4,2 mln osób.

Niemieccy naukowcy są zdania, że pułap 80 km baterię przekroczą nad północną częścią kontynentu amerykańskiego, niemniej pozostałości mogą trafić do Europy, a konkretniej zachodnich Niemiec. Mimo to przekonują oni, że nie ma powodów do obaw, a obiekty wyrzucone z ISS są bezustannie monitorowane.

Ryzyko jest minimalne

Do podobnych wydarzeń, jak w przypadku baterii z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dochodzi regularnie. Dość wspomnieć o satelicie ERS-2, którego deorbitacja została sfinalizowana pod koniec lutego. Podobnie jak wówczas, także w przypadku kosmicznych śmieci pochodzących z ISS oczekuje się, że spłoną w dużej części w atmosferze, zaś ewentualne pozostałości wpadną do oceanu.

Źródło: ESA/dw.com