Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Nagranie z wideorejestratorów jako dowód w sądzie. RPO chce zmian
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 13.06.2024 11:00

Nagranie z wideorejestratorów jako dowód w sądzie. RPO chce zmian

wideorejestrator
Fot. Unsplash/Xingye Jiang

Sądy mają problem z dowodami w postaci nagrań z samochodowych wideorejestratorów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stanowiły one dowody w sprawach, niemniej dyskusyjna stanowi nośnik - często konieczne jest dostarczenie nagrań na płytach CD. Wkrótce może się to zmienić dzięki Rzecznikowi Prawo Obywatelskich.

Sądy preferują płyty CD i DVD

Polskie sądy często mają preferencje dotyczące tego, w jaki sposób mogą być dostarczone cyfrowe materiały dowodowe. Konieczne jest zapewnienie integralności, tak aby w trakcie procesu niemożliwe było zmodyfikowanie danych. Dzięki wykorzystaniu nośników CD lub DVD sąd może mieć gwarancję, że nikt nie edytował cyfrowego dowodu, np.  nagrania wideo.

Problem w tym, że fizyczne nośniki CD lub DVD dawno już przestały być wykorzystywane na szeroką skalę. Do tego stopnia, że trudno dziś znaleźć laptop umożliwiający ich odczytanie czy tym bardziej zapis. Jak donosi telepolis.pl, zmian w prawie, które umożliwiłyby dostarczanie dowodów w bardziej współczesny sposób, chce Rzecznik Praw Obywatelskich.

Od 1 lipca ta naklejka będzie konieczna. Za jej brak dostaniesz mandat

RPO apeluje do ministra sprawiedliwości

Na stronach RPO poinformowano, że ombudsman Marcin Wiącek zwrócił się już do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara w sprawie “przyjęcia jednolitych standardów weryfikacji autentyczności, integralności i rozliczalności nagrań”. Dzięki temu dowody w sprawach, łącznie z nagraniami wideorejestratorów, można byłoby dostarczać na nośnikach USB, drogą mailową, udostępniając link lub przesyłając je na serwery sądu.

Zobacz: Ile prądu zużywa laptop? Odpowiedź zaskoczy niejednego

Od strony technicznej wdrożenie takiego systemu nie jest skomplikowane. Wystarczyłoby wykorzystać sumy kontrolne - dla każdego pliku w momencie trafienia do sądu obliczana byłaby funkcja skrótu, którą należałoby weryfikować przy każdym dostępie. Zgodność sum kontrolnych oznaczałaby, że plik nie uległ zmianom. Większym wyzwaniem będzie wdrożenie takiego systemu od strony prawnej.

Nośniki fizyczne też nie są bezpieczne

Co ciekawe, nie ma podstaw prawnych, by sądy preferowały określony rodzaj nośnika, na którym dostarczane mają być cyfrowe materiały dowodowe. Zrozumiała jest jednak konieczność zapewniania możliwie jak największej ochrony informacji.

Problem w tym, że fizyczne płyty CD lub DVD łatwo trwale fizycznie uszkodzić lub zagubić. Znacznie trudniejsze byłoby to, gdyby pliki znajdowały się w ramach rozliczalnego systemu na serwerach sądu. Nawet jeśli ktoś chciałby zniszczyć dowód, wiadomo byłoby, z czyjego konta próbował tego dokonać. Stanowisko w tej sprawie zajmie teraz minister Bodnar.