Nowy wariant wirusa wymaga nowej szczepionki. Ministerstwo już ją zamówiło

Bardzo nieprzyjemny wariant wirusa

Chorobę COVID-19 powoduje wirus SARS-CoV-2. Jego wariant o nazwie Omikron jest szczególnie trudny do zwalczenia, ponieważ mutuje ok. 10 tysięcy razy częściej, niż typowe wirusy DNA. Już teraz ma tysiąc subwariantów, a wśród nich dominować zdaje się JN1. Według szacunków w samych Stanach Zjednoczonych, Francji i Włoszech odpowiada za 40 proc. wszystkich zakażeń. W Polsce najprawdopodobniej nie jest inaczej. Ten subwariant wirusa jest wyjątkowo nieprzyjemny, bowiem dla osoby zakażonej wiąże się z uciążliwymi biegunkami lub wymiotami. 

Portugalczycy pogrążyli polską sieć dyskontów. Akcje Dino najniżej od 2 lat Czytaj dalej

Kiedy będzie można się zaszczepić?

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że jej resort złożył już zamówienie na szczepionki przeciwko JN1. Jej producent, amerykańska firma Novavax złożyła tymczasem wniosek o rejestrację zmodyfikowanej szczepionki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, uda się ją zarejestrować w sierpniu, a to oznacza, że do użytku będzie dostępna dopiero na przełomie września i października. Mimo, że produkt nie jest jeszcze w dystrybucji, Polska już go zamówiła. Jednocześnie ministra zdrowia podkreśliła, że nie spodziewa się takiej fali zachorowań, która sprawi, że zrobi się niebezpiecznie. 

My oczywiście jesteśmy w trakcie przetargu i mamy tę szczepionkę zamówioną – powiedziała Izabela Leszczyna.

W aptece się nie zaszczepisz

Choroba COVID-19 objawia się gorączką, dusznościami i kaszlem. Tym objawom towarzyszą także zmęczenie, bóle mięśni, a w przypadku subwariantu JN1 również intensywne problemy gastryczne. Chorobę można również przebyć nieświadomie, gdy żaden z objawów nie wystąpi. Od 31 sierpnia nie będzie można szczepić się w poradniach POZ ani w aptekach. Według ministerstwa zdrowia, przyczyną są terminy ważności szczepionek do subwariantu BA.4-5 i subwariantu XBB.1.5 SARS-COV-2.