Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Od stycznia nowy europejski standard ładowania urządzeń. O tych zmianach lepiej wiedzieć
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 31.12.2023 12:52

Od stycznia nowy europejski standard ładowania urządzeń. O tych zmianach lepiej wiedzieć

ładowanie smartfonów
Fot. domena publiczna

Po wielu latach nareszcie się doczekaliśmy. Już jutro w państwach Unii Europejskiej zacznie obowiązywać prawo, dzięki któremu rozwiązany zostanie problem elektroniki użytkowej, z którymi zmagaliśmy się w zasadzie od czasu, gdy ta zaczęła trafiać w nasze ręce.

Już od jutra USB-C nowym europejskim standardem

Od 1 stycznia 2024 r., a zatem już za kilka godzin, w państwach Unii Europejskiej zaczną obowiązywać regulacje stanowione przez dyrektywę radiową nazywaną też dyrektywą RED, od radio equipment directive. Oznacza to, że od jutra producenci są zobowiązani m.in. do stosowania jednolitego standardu ładowania w licznych grupach urządzeń.

Oczywiście o dyrektywie RED wiadomo od dawna i miała już ona swoje doniosłe konsekwencje. Najlepszym przykładem jest decyzja Apple, które ostatecznie udało się porzucić własny standard Lightning w przypadku iPhone’ów. Zaprezentowane we wrześniu mijającego roku iPhone’y 15 ładowane są już zgodnie z europejskim ujednoliconym standardem USB-C.

Jak ładować smartfony? Obalamy największe mity

Jakich urządzeń dotyczy RED?

Przez lata konieczność zabierania ze sobą ładowarek nawet w krótką podróż była zmorą – prawdopodobieństwo, że ktoś będzie dysponował kompatybilną ładowarką było niskie, co zmieniło najpierw microUSB, a ostatecznie USB-C. To dlatego Komisja Europejska zdecydowała się postawić właśnie na taką łączność.

Od jutra ładowane za pośrednictwem USB-C muszą być wszystkie nowe telefony, tablety, cyfrowe aparaty fotograficzne, wszystkie typy słuchawek, głośniki przenośne, nawigacje GPS, czytniki e-booków, klawiatury i myszki. Na liście brakuje niestety jednego wyjątku – laptopów. Te będą musiały być zasilane z użyciem USB-C dopiero od 2026 r.
 

Pozostałe regulacje stanowione przez RED

Ponadto w celu ograniczenia ilości produkowanych elektrośmieci dyrektywa RED rozdziela konieczność sprzedaży urządzeń od sprzedaży ładowarek.

Tu sprawa jest dość złożona, bo o ile producenci już wcześniej sprzedawali urządzenia bez ładowarek, to często było to okazją do greenwashingu. Na przykład Apple zrezygnowało ze sprzedaży ładowarek w momencie, gdy iPhone’y zaczęły obsługiwać szybsze ładowanie niedostępne w starszych ładowarkach. W rezultacie osoby, które nie dokupiły nowej ładowarki, były pozbawiane jednej z funkcji nowego urządzenia.

Ważną zmianą jest także nałożony na producentów obowiązek klarownego i usystematyzowanego informowania o parametrach ładowarek. Odtąd na opakowaniach urządzeń musi znaleźć się etykieta z nazwą modelu urządzenia, minimalną mocą ładowarki oraz ewentualną obsługą standardów szybkiego ładowania.