Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Oszustwo na zdalny pulpit. Emerytka straciła ponad 40 tys. zł
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 27.02.2024 17:39

Oszustwo na zdalny pulpit. Emerytka straciła ponad 40 tys. zł

policja
Fot. Policja Śląska

Choć w przypadku kradzieży, o którym informuje Komenda Miejska Policji w Sopocie, było całe zatrzęsienie czerwonych flag, które powinny wzbudzić podejrzliwość, to należy pamiętać, że osoby starsze mogą je przegapić. Tak stało się w przypadku emerytki z Sopotu, która poprzez oszustwo inwestycyjne straciła 40 tys. zł.

Atak z użyciem aplikacji AnyDesk

KMP w Sopocie informuje o przypadku, w którym wyłudzenia dokonano z użyciem aplikacji służącej do uzyskiwania zdalnego dostępu do pulpitu. Zanim jednak doszło do jego instalacji, ofiara otrzymała wiadomość tekstową. W jej treści przekonywano o atrakcyjnej okazji do inwestycji pieniędzy.

Wystarczyło kliknięcie linku, by do kobiety w pierwszej kolejności zadzwonił mężczyzna, który potwierdził, że chodzi o inwestycję. Następnie obsługę ofiary przejęła „opiekunka”, która nakłoniła ją do instalacji na smartfonie aplikacji AnyDesk. Pozwala on na przejęcie kontroli nad pulpitem osoby, która zainstalowała aplikację kliencką.

Avast ukarany za sprzedaż danych użytkowników antywirusa

Oszustwo inwestycyjne na ponad 40 tys. zł

Z jej użyciem udało się przeprowadzić wieloetapowe oszustwo. „Opiekunka” pomogła w pierwszej kolejności w dokonaniu przelewu na kwotę 8 tys. zł na wskazane przez nią konto bankowe, a następnie asystowała w założeniu przez ofiarę nowego rachunku bankowego. Na nie trafiło kolejne 25 tys. zł.

Emerytka, cały czas przekonana, że bierze udział w inwestycji, po tym, jak pieniądze zniknęły z nowego konta, dała się przekonać, że jest to tylko tymczasowe, a „opiekunka” inwestuje przelane w środki, co szybko zwróci się z nawiązką. Dopiero po tym, jak w ręce napastników trafiło ponad 40 tys. zł, ofiara skontaktowała się z policją.

Nie instaluj żadnych dodatkowych aplikacji

Policja z Sopotu zaleca, aby nie instalować na żądanie osób dzwoniących żadnego oprogramowania. Napastnicy często podają się za ekspertów, brokerów czy opiekunów finansowych, co można zweryfikować. Ponadto pracownicy banków czy innych podmiotów działających na rynku finansowym, nigdy nie proponują instalacji nowych aplikacji – jeśli mamy do czynienia z taką prośbą, możemy być pewni, że ktoś próbuje nas oszukać.