Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Straciła gigantyczną sumę pieniędzy w godzinę. Wszystko przez jeden telefon
Paula Drechsler
Paula Drechsler 25.10.2023 12:20

Straciła gigantyczną sumę pieniędzy w godzinę. Wszystko przez jeden telefon

telefon
pxhere/CC0

Wystarczył jeden telefon, aby 39-letnia mieszkanka powiatu sulęcińskiego straciła majątek. Zadzwonili do niej oszuści, którzy posłużyli się dobrze znanym sposobem na wyłudzenie. Policja ostrzega.

Oszustwo metodą na policjanta

Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie (woj. lubuskie) opublikowała komunikat z informacją na temat oszustwa, jakiemu padła 39-letnia kobieta. Na jej służbowy numer telefonu zadzwonili złodzieje, którzy podszywając się pod funkcjonariuszy, wyłudzili od kobiety ogromną sumę pieniędzy. W dodatku zrobili to, wmawiając jej, że już ktoś inny się tego dopuścił. To nie wszystko - w trakcie połączenia oszust przekazał kobiecie, że ta może bez trudu zweryfikować, iż rozmawia z prawdziwym policjantem. Kazał ofierze wpisać na telefonie numer 997. 39-latka usłyszała potem sygnał łączenia i komunikat, że zaraz skontaktuje się z jednostką policji, a następnie w słuchawce odezwał się drugi głos, który potwierdził autentyczność rozmówcy na podstawie podanego numeru legitymacji służbowej. 

- Męski głos przedstawił się jako funkcjonariusz. Poinformował rozmówczynię, że dziś z jej konta nieuprawiona osoba wykonała przelew w kwocie 30 tysięcy złotych na zagraniczny rachunek. Aby uchronić resztę oszczędności, niezbędne jest ich zdeponowanie na specjalnym koncie technicznym policji – informuje sierżant sztabowy Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Twój Profil Zaufany wygaśnie 31 października 2023 r. Co trzeba zrobić?

Fałszywi funkcjonariusze wyłudzili ogrom pieniędzy

Kobieta przekonana przez takie sprytne działania przestępców, że wszystkie jest prawdą, zaufała im, wyjaśnia KPP w Sulęcinie. Rozmowę kontynuował jeden z przebierańców i nakłonił ofiarę do zabezpieczenia reszty pieniędzy poprzez wykonanie przelewów na specjalne konto. Chodziło o rzekome zdeponowanie oszczędności na rachunku technicznym policji.

- Kobieta tak bardzo zaufała rzekomym funkcjonariuszom, że potwierdziła zgodę na przelewy w rozmowie z pracownikiem banku - przy większych transakcjach jest to sposób ich ostatecznej autoryzacji. W pewnym momencie rozmowę pokrzywdzonej usłyszała jej współpracownica, która kazała się jej natychmiast rozłączyć. Podejrzewała, że cała sytuacja jest oszustwem – dodaje sierż. sztab. Klaudia Biernacka cytowana przez “Gazetę Lubuską”.

Policja ostrzega, natychmiast się rozłącz

Wszystko mogło więc skończyć się dobrze, gdyby działanie było szybkie. Niestety, jak podaje KPP w Sulęcinie, kiedy 39-latka zgłosiła się do jednostki, było już za późno na zablokowanie środków. Kobieta straciła w ciągu godziny trwania całego zajścia ponad 330 tysięcy złotych.

Policjanci przypominają, żeby przenigdy nie ufać dzwoniącym, którzy proszą o wykonanie jakichkolwiek przelewów. Podkreślają też, że nie tylko funkcjonariusze w żadnym wypadku nie dają takich dyspozycji przez telefon, a więc już to powinno zapalić lampkę ostrzegawczą u rozmówcy i sprawić, że natychmiast się rozłączy. Wszelkie niebezpieczne incydenty związane z podejrzanymi kontaktami telefonicznymi, SMS-ami czy wiadomościami e-mail warto zgłaszać ponadto do NASK Polska i w razie szkody - na policję.