W obliczu coraz bardziej widocznego wpływu człowieka na zmiany klimatu, coraz ważniejsze staje się zrozumienie i podjęcie działań mających na celu ochronę naszej planety. W dniu Międzynarodowego Dnia Ziemi Google zmieniło logo popularnej wyszukiwarki, pokazując internautom "postęp w zakresie zmian klimatycznych".
Podczas nocowania u kolegi, 11-letni Tommie-Lee Gracie Billington zdecydował się na wykonanie niebezpiecznego wyzwania z popularnej platformy społecznościowej TikTok. Niestety, ta decyzja doprowadziła do tragicznego zakończenia, gdy chłopiec zmarł po wdychaniu toksycznych oparów.
Elon Musk zdecydował się na wizytę w Polsce, podczas której planuje odwiedzić Muzeum Auschwitz-Birkenau i spotkać się z Lechem Wałęsą, jak podaje Onet. Powodem tych nieoczekiwanych odwiedzin może być wiele rzeczy, takich jak zwiększenie świadomości historycznej, budowanie relacji międzynarodowych, czy też manifestacja zainteresowania kulturą i historią kraju. Natomiast Musk, będący właścicielem X (dawniej: Twitter), ostatnimi czasy ma za sobą sporo kontrowersji co także może być powodem tej wizyty, która może mieć na celu poprawienie swojego wizerunku w mediach. Oto kilka kwestii, które wywarły sporą burzę wśród internautów.
Patryk Vega ogłosił jakiś czas temu zakończenie swojej kariery w Polsce i rozpoczęcie działań na rynku międzynarodowym. Mężczyzna zmienił przy tym pseudonim. Teraz zaprezentował ponadto dziwny zwiastun nowego filmu - to produkcja o Putinie.
Z kosmodromu Europejskiej Agencji Kosmicznej w Gujanie Francuskiej wystartowała o godz. 13.20 w sobotę rakieta z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Teleskop ma pomóc "odsłonić tajemnice wszechświata".Astronomowie z niecierpliwością czekali na rozpoczęcie misji potężnego obserwatorium kosmicznego. Nareszcie doszło to do skutku. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest w drodze. Misja wystartowała na rakiecie Ariane 5 o godzinie 7.20 czasu wschodniego (13.20 w Polsce) w sobotę 25 grudnia. Wspólnie z ESA (Europejską Agencją Kosmiczną) i Kanadyjską Agencją Kosmiczną obserwatorium Webb jest rewolucyjną, flagową misją NASA, której celem jest poszukiwanie światła z pierwszych galaktyk we wczesnym wszechświecie oraz badanie naszego własnego Układu Słonecznego, a także planet krążących wokół innych gwiazdy, zwane egzoplanetami. Jak poinformowała NASA, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest już w kosmosie, zasilany i komunikuje się z kontrolerami naziemnymi. Źródło Twitter NASA– Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba reprezentuje ambicję, którą NASA i nasi partnerzy podtrzymują, aby popchnąć nas w przyszłość – powiedział administrator NASA Bill Nelson. – Obietnica Webba nie jest tym, co wiemy, że odkryjemy; to jest to, czego jeszcze nie rozumiemy lub nie możemy jeszcze pojąć o naszym wszechświecie. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co odkryje – dodał Nelson.
Tuż przy marsjańskim równiku, na dnie największego kanionu w Układzie Słonecznym, naukowcy znaleźli potężne pokłady wody w postaci lodu. Są przykryte cienką warstwą regolitu, naukowcy porównują je do wiecznej zmarzliny na Syberii. Olbrzymie ilości lodu wodnego odnaleziono w centralnej części potężnego kanionu Valles Marineris. Odkrycia dokonały instrumenty znajdujące się na pokładzie europejsko-rosyjskiej sondy Trace Gas Orbiter, która od 2016 roku krąży wokół Czerwonej Planety. Na pokładzie sondy, której głównym zadaniem jest poszukiwaniu takich gazów jak chociażby metan przy powierzchni Marsa, znajduje się instrument FREND, który pozwala na wykrywanie wodoru, jednego z dwóch składowych pierwiastków wody. Analiza danych zebranych za pomocą FREND wskazuje, że w centralnym rejonie potężnego systemu kanionów Valles Marineris, w uskoku Candor Chaos znajduje się bardzo dużo wodoru.
SMS może nas niemało kosztować, jeśli w porę nie zorientujemy się, co właściwie się dzieje. O bolesnych skutkach chwili nieuwagi przekonała się mieszkanka Zielonej Góry. Kobieta padła ofiarą oszustwa, w którego wyniku pożegnała się z 7 tys. złotych. Sprawę opisuje Wirtualna Polska.Oszustwo polegało na przekonaniu kobiety, że ma do uregulowania "drobną niedopłatę" na koncie. Do wiadomości, w której przekonywali o problemie, dołączyli link, dzięki któremu kobiecie łatwiej miało być przejść na odpowiednią stronę z formularzem i tam wpisać potrzebne do przelewu dane. Nic jak dotąd nie wzbudziło podejrzenia mieszkanki Zielonej Góry.