Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > W końcu będziemy mieć prawidziwe 5G. Urząd Komunikacji Elektronicznej uruchomił aukcję
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 17.10.2023 11:36

W końcu będziemy mieć prawidziwe 5G. Urząd Komunikacji Elektronicznej uruchomił aukcję

None
fot. Piotr Molecki/East News

Choć modem obsługujący 5G znajdziemy w coraz większej liczbie smartfonów, to jednak w Polsce ich posiadacze muszą w dużej części obejść się smakiem nowego standardu. Dotychczas uruchomione częstotliwości niewiele mają wspólnego z „prawdziwym” 5G i należy je określać raczej jako 4,5G. Wkrótce się to jednak diametralnie zmieni za sprawą uruchomienia aukcji na nowe częstotliwości. Dzięki nim w Polsce wreszcie będzie można korzystać z pełni możliwości 5G.

Burzliwe losy polskiego 5G

Choć w wielu państwach, nawet zbliżonych geograficzne czy ekonomicznie do Polski, 5G działa od wielu miesięcy, tak w Polsce nadal przepustowość nowego standardu i prędkości zarówno pobierania, jak i wysyłania, znacząco odstają od standardu. Wszystko to za sprawą unieważnienia pierwszej aukcji na 5G, do jakiego doszło jeszcze w czerwcu 2020 roku. Po niemal 3,5 roku w kwestii 5G w Polsce nie zmieniło się nic i nadal trudno mówić, aby wykorzystywano choćby znaczącą część innowacji wprowadzanych przez 5G w kwestii bezprzewodowej transmisji danych.

Potwierdzają to testy, w których Polska pod względem wydajności 5G plasuje się zazwyczaj na szarym europejskim końcu. Według danych OpenSignal Polska na tle ośmiu państw z regionu, tj. Bułgarii, Chorwacji, Słowenii, Węgier, Rumunii, Słowacji i Czech wypada zdecydowanie najsłabiej. Dość powiedzieć, że średnia prędkość pobierania danych z użyciem tzw. 5G w Polsce to około 78 Mb/s. W przypadku Bułgarii jest to 301,9 Mb/s.

Krytyczne luki bezpieczeństwa w popularnych routerach. Producent zaleca natychmiastowe podjęcie działań

UKE w końcu uruchamia aukcję

Po unieważnieniu aukcji w 2020 roku, co uzasadniano wybuchem pandemii, po trzech latach w kwestii polskiego 5G w końcu zaczyna się coś dziać. We wrześniu poinformowano o tym, jakie przedsiębiorstwa będą brały udział w aukcji, a w minioną niedzielę, kiedy uwaga obywateli była skupiona przede wszystkim na wyborach parlamentarnych i referendum, w końcu ją uruchomiono. Co ciekawe, Urząd Komunikacji Elektronicznej nie wydał w tej sprawie żadnego komunikaty i o sprawie dowiadujemy się od rzecznika Orange, Wojciecha Jabczyńskiego.

Informacje na temat przebiegu aukcji pojawiły się także w Biuletynie Informacji Publicznej. Dzięki temu wiemy, że aukcja obejmuje cztery częstotliwości: 3400-3500 MHz, 3500-3600 MHz, 3600-3700 MHz oraz 3700-3800 MHz. Do informacji podano także najwyższe zadeklarowane kwoty. Najwyższe oferty na udostępnione przez UKE częstotliwości wyniosły kolejno od 3500-3600 MHz 468,18 mln zł, 468,18 mln zł i 477,54 mln zł. Nie podano natomiast najwyższej zadeklarowanej kwoty w przypadku najniższej częstotliwości 5G, czyli 3400-3500 MHz.

Jak będzie dalszy przebieg aukcji na 5G?

Choć poznaliśmy już oferty, to jednak w aukcji nadal jest sporo niewiadomych. Przede wszystkim nie znamy jeszcze daty zakończenia aukcji, choć spodziewamy się, że zostanie ona sfinalizowana najpóźniej do końca listopada. Od zakończenia aukcji do uruchomienia w Polsce takiego 5G, które będzie odpowiadać standardowi, mogą jeszcze minąć kolejne miesiące. Niemniej cieszy, że po 3 latach przestojów i opóźnień w kwestii polskiego 5G w końcu coś zaczyna się klarować.