Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Dodatkowa planeta w Układzie Słonecznym? Zaskakujące doniesienia
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 22.04.2024 18:19

Dodatkowa planeta w Układzie Słonecznym? Zaskakujące doniesienia

Pluton
Fot. Unsplash/NASA

Już w 2016 roku dwaj naukowcy z Politechniki Kalifornijskiej przedstawili hipotezę, według której w naszym układzie jest jeszcze jedna, jak dotąd nieznana nam planeta. Nowe badania mają stanowić kolejny dowód na istnienie dziewiątej planety w Układzie Słonecznym.

Hipoteza o dziewiątej planecie

Jak to zwykle bywa z kolejnymi dowodami - byłyby zbędne, gdyby wcześniej dostarczono jeden porządny. Dziewiąta planeta pozostaje hipotezą i doniesienia o tym, że ją odkryto, zwyczajnie wprowadzają nas w błąd. Zmiany zachodzą zresztą w samej definicji planety, o czym boleśnie przekonał się Pluton.

Fakt faktem jednak, że od ośmiu lat Michael Brown i Konstantin Batygin z Caltech (Politechnika Kalifornijska) przeprowadzają kolejne symulacje, które mają świadczyć o tym, że w Układzie Słonecznym znajduje się jeszcze jedna planeta. Wskazywać mają na to obserwacje znanych nam ciał, których orbity przebiegają w sposób sugerujący obecność obiektu o dużej grawitacji i masie.

NASA potwierdza. Fragment ISS przedziurawił dwupiętrowy dom

Nowe badania potwierdzają wpływ na planetoidy

Hipotetyczna planeta o masie ok. 20-krotnie większej niż Ziemia miałaby się znajdować od 200 do 1200 jednostek astronomicznych (au, miara długości odpowiadająca odległości Ziemi od Słońca). Dla porównania - wspomniany już Pluton znajduje się w odległości 39,5 au od Słońca. Rok na takiej planecie trwały ok. 20 tys. lat ziemskich.

Jak donosi serwis planeta.pl, zespół kierowany przez Browna i Batygina opublikował w ostatnim czasie pracę stanowiącą zapis obserwacji obiektów transneptunowych (TNO, planetoidy krążące wokół Słońca w odległości większej niż Neptun). Badacze zauważyli anomalie i niestabilność w ich ruchu. Nie jest to nic dziwnego ze względu na masę i oddziaływanie Neptuna, jednak w nowych badanach wykazano, że zakłócenia ruchu nie mogą być związane z interferencją Neptuna.

Badania będą kontynuowane

Najlepszym wyjaśnieniem ma być to, że na planetoidy oddziałuje nie tylko Neptun, ale też inne ciało o dużej masie, czyli planeta. Hipotezę te poddano testom w symulacji – jeśli umieści się w niej dziewiątą planetę, wówczas niestabilności w ruchu planetoid nabierają sensu. Tyle wystarczy, by Batygin i Brown kontynuowali swoją pracę.

Źródło: Politechnika Wrocławska/planeta.pl