W maju burze słoneczne były na tyle silne, że zjawisko zorzy polarnej można było obserwować w całej Polsce. To również pierwsze tak duże wyrzuty, odkąd niską orbitę okołoziemską zasiedliły komercyjne satelity, m.in. Starlink. Przez wyrzuty masy satelity zmieniły masowo trajektorie, co może prowadzić do bezprecedensowych kolizji.
Do Ziemi zbliża się wyjątkowa kometa. Kosmiczny obiekt porusza się w kierunku przeciwnym do większości obiektów znajdujących się w Układzie Słonecznym. Gdy zbliży się do naszej planety, będzie ją można zobaczyć gołym okiem. Kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) będzie bowiem jaśniejsza od wszystkich gwiazd zgromadzonych na nieboskłonie. W zasięgu ludzi pokaże się tylko raz i nigdy więcej jej już nie zobaczymy.
Dwoje astronautów NASA Suni Williams i Butch Wilmore na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywają od 6 czerwca. W kosmosie mieli spędzić najwyżej 8 dni, jednak w kapsule, którą mieli wrócić na Ziemię, wykryto szereg usterek.
Skomplikowana sytuacja geopolityczna, w tym przede wszystkim wojna za wschodnią granicą, mobilizują Polskę do pracy nad własnymi systemami rakietowymi. Niektóre z nich mają mieć zastosowanie militarne, a inne naukowe z… możliwością zastosowania militarnego.
Pasjonaci nocnego nieba i widowiskowych przedstawień będą zadowoleni. Czerwcowy rój właśnie zbliża się do apogeum swojej widoczności. Miłośnicy astronomii muszą wiedzieć, kiedy warto zadrzeć głowę do góry i podziwiać widok roju meteorytów podążający za kometą 7P/Pons-Winnecke.
Ze względu na zwiększoną aktywność słoneczną w końcu bieżącego, 11-letniego cyklu także nad Polską można zaobserwować zorze polarne. W całym kraju widoczne były w nocy z 10 na 11 maja. Wtedy też udało się je uchwycić na zdjęciu, które właśnie zostało wyróżnione przez NASA jako Astronomiczne Zdjęcie Dnia.
W maju mieliśmy rzadką okazję obserwować zorze polarne nad terytorium w zasadzie całej Polski, ale także w czerwcu szykują się nie lada atrakcje do miłośników spoglądania w niebo. Warunki będą odpowiednie, by na niebie zobaczyć obłoki srebrzyste.
Maj nie szczędzi nam pięknych widowisk na nocnym niebie. Po rekordowym koronalnym wyrzucie masy na Słońcu i wywołanej nią zorzą polarną, którą było widać w całej Polsce, a następnie przelocie meteorytu nad północną Portugalią czas na kolejne. Kiedy zorze pojawią się ponownie nad Polską? Lepiej tego nie przegapić.
Niezwykłego odkrycia dokonali astronomowie z uniwersytetu w Liege (Belgia). Udało im się odkryć egzoplanetę, której gęstość można porównać do waty cukrowej. Mimo, że WASP-193b jest o połowę większa od Jowisza, to jest od niego siedmiokrotnie mniej masywna. W tekście opublikowanym w ”Nature Astronomy” odkrywcy piszą, że tak niskiej gęstości nie da się wytłumaczyć standardowymi modelami.
W ciągu ostatnich dwóch nocy w całej Polsce można było zaobserwować zorzę polarną. Zjawisko jest rezultatem rekordowych koronalnych wyrzutów masy na Słońcu. Oprócz możliwości zaobserwowania wspaniałego widowiska aktywność słoneczna może nam także przysporzyć problemów.
Już w 2016 roku dwaj naukowcy z Politechniki Kalifornijskiej przedstawili hipotezę, według której w naszym układzie jest jeszcze jedna, jak dotąd nieznana nam planeta. Nowe badania mają stanowić kolejny dowód na istnienie dziewiątej planety w Układzie Słonecznym.
Już za kilka dni na niebie będzie można zaobserwować zjawisko, z którym mamy do czynienia zaledwie co 370 lat. Na półkuli zachodniej dojdzie do całkowitego zaćmienia Słońca. Choć w Polsce niemożliwe będzie dokonanie obserwacji, nic nie stoi na przeszkodzie, aby śledzić to online.
Na niebie pojawiło się niezwykłe zjawisko - kometę określa się mianem "Matki Smoków". To widoczne co 71 lat wydarzenie wzbudza zainteresowanie zarówno astronomów zawodowców, jak i amatorów. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podkreśla, że obserwacja tej komety to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników kosmosu.
W 2004 r. dokonano odkrycia asteroidy Apophis i od razu zakwalifikowano ją do tzw. grupy PHA – potencjalnie niebezpiecznych planetoid, które zagrażają Ziemi. Najnowsze badania rzucają na prawdopodobieństwo zderzenia nowe światło.
Minionej nocy doszło do niespotykanego zjawiska na Słońcu – zaobserwowana burza magnetyczna należeć ma do najsilniejszych w całym cyklu słonecznym, który rozpoczął się pod koniec 2019 r. Skutki będą odczuwane na Ziemi – zaobserwować będzie można nie tylko zorze polarne, ale też zakłócenia w działaniu sieci elektrycznych czy radia.
Wielki satelita ERS-2 Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który przez prawie trzy dekady zbierał dane o naszej planecie, kończy swoją podróż. Niedawno wpadł w atmosferę Ziemi, wywołując obawy o ewentualne szkody. Pomimo staranności ESA, spadek tego dwutonowego giganta odbył się niekontrolowanie, podkreślając pilność potrzeby zarządzania kosmicznymi odpadami.
W lutym bieżącego roku, świat nauki i fotografii kosmicznej został wstrząśnięty niezwykłą wiadomością – 17-letni Polak, zdobył prestiżowy konkurs NASA, prezentując swoje fascynujące ujęcie "Wilczego Księżyca". To wyjątkowe osiągnięcie nie tylko podkreśla talent młodego fotografa, ale również rzuca światło na potencjał i inspirację płynącą z eksploracji kosmosu przez młode pokolenia.
NASA już od jakiegoś czasu prowadzi inicjatywę o nazwie Astronomy Picture of the Day (APOD) czyli Astronomiczne Zdjęcie Dnia. Niedawno oficjalnie wyróżniono zdjęcie polskiego fotografa, Marcina Ślipko, który uwiecznił na swojej fotografii gwiazdozbiór Oriona w nietypowych okolicznościach. Niezwykłe zdjęcie Polaka zachwyciło świat.
Choć misja japońskiego lądownika SLIM (Smart Lander for Investigating Moon) została uznana za sukces, to kontakt z nim został utracony. Zanim jednak do tego doszło, udało się wykonać skan powierzchni Księżyca wokół lądownika. Japońska agencja kosmiczna właśnie opublikowała i pierwsze – i być może ostatnie – fotografie.
Według badań przeprowadzonych przez naukowców Patryka Sofii Lykawki i Takashiego Ito, istnieje możliwość istnienia dziewiątej planety w naszym Układzie Słonecznym. Ich analiza, opublikowana w czasopiśmie naukowym "The Astronomical Journal", sugeruje istnienie nieodkrytej dotąd planety przypominającej Ziemię, lecz o znacznie większych rozmiarach.
NASA szykuje się do spektakularnego przedsięwzięcia, porównywanego do lądowania na Księżycu. Czy to będzie przełom w naszym zrozumieniu kosmosu? Czy to będzie nasz nowy "krok dla ludzkości"?
Rok 2024 przejdzie w eksploracji do historii jako ten, w którym nasza cywilizacja zbliżyła się do Słońca najbliżej w całej swojej dotychczasowej historii. Za sprawą sondy Parker Solar Probe mamy zdobyć bezcenne informacje na temat procesów zachodzących w gwieździe, co później może być wykorzystywane w naukach o wpływie aktywności słonecznej na Ziemię.
Rok 2023 zakończył się na Słońcu wielkim rozbłyskiem słonecznym. Ilość wydzielonej energii wywołała tzw. słoneczne tsunami i pozwala sklasyfikować go jako X5. Skutki możemy odczuć wkrótce także na Ziemi.
Rok zaczął się przed kilkunastoma godzinami, a miłośnicy obserwacji nieba już mają na czym zawiesić oko. Rozpoczął się pierwszy w 2024 r. deszcz meteorów i choć pierwsze zjawiska można obserwować już teraz, to na maksimum musimy jeszcze chwilę zaczekać.
Rok 2024 zmierza ku końcowi, ale zanim do niego dojdzie będziemy mieli jeszcze dwie okazje do obserwacji tzw. deszczu meteorytów. Pierwszy z nic rozpocznie się już jutro!
Dzisiejszego wieczoru zapowiada się na nie lada ucztę dla każdego, kto lubi oglądać nocne niebo. Zwiększona aktywność słoneczna może sprawić, że z niemal całego terytorium Polski będzie można obserwować zorzę polarną. Kiedy i gdzie będzie można ją zobaczyć?
W liczącym ponad 3 tys. mieszkańców miasteczku Delta w Utah w USA można obejrzeć m.in. Muzeum Topazu czy miejsce upamiętnienia masakry wyprawy Johna Gunnsiona. Teraz wiemy już w Delta można też zaobserwować drugi najbardziej naładowany energią promień kosmiczny, z jakim naukowcy mieli w całej historii obserwacji.
Zapowiada się ekscytujący weekend dla miłośników spoglądania w niebo. Będzie można zaobserwować maksimum roju Leonidów. Obserwacjom będzie sprzyjać faza, w której znajduje się Księżyc. Kiedy i gdzie będzie można oglądać „spadające gwiazdy”?