Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Dowództwo Generalne RSZ ostrzega. Chodzi o trwającą falę dezinformacji
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 04.03.2024 13:44

Dowództwo Generalne RSZ ostrzega. Chodzi o trwającą falę dezinformacji

wojsko
Fot. East News/Pawel Wodzynski

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat przestrzegający przed szerzącą się w mediach społecznościowych dezinformacją. Zidentyfikowano bowiem groźną kampanię, która ma przekonywać Polaków, że trwające ćwiczenia DRAGON-24 mają charakter ofensywny, co jest informacją nieprawdziwą.

Trwają ćwiczenia DRAGON-24

Już wcześniej Dowództwo Generalne przestrzegało Polaków, aby nie publikować w internecie żadnych informacji o transportach wojskowych przejeżdżających przez kraj, nie zamieszczać w mediach społecznościowych zdjęć czy lokalizacji sprzętu wojskowego, który będzie wykorzystywany podczas DRAGON-24.

Szybko jednak w internecie pojawiły się posty, których autorzy przekonywali, że załączona do wpisu mapa przedstawia lokalizacje zgrupowań sił. Mapa przedstawiała nieprawdziwe informacje, jednak to, jakim opisem została opatrzona, wskazuje na rzeczywiste motywacje osób, które rozpowszechniały post.

Nowy rodzaj zagrożenia. Oszuści działają na Facebooku

Dezinformacja w mediach społecznościowych

Wpisy były bowiem opatrzone komentarzem, według którego dyslokacja wojsk ma świadczyć o tym, że ćwiczenia DRAGON-24 mają być nie defensywnymi ćwiczenia, jak przedstawiało to DG RSZ, lecz przygotowaniem do operacji ofensywnej.

Według osób, które rozpowszechniały nieprawdziwe informacje, manewry miały być przygotowaniem do wkroczenia polskich wojsk na teren Ukrainy, inne zaś pozostały oddelegowane do ochrony portów. Post podsumowano stwierdzeniem: „Polska idzie na wojnę z Rosją”. Całość wniosków, jak i rzekome ustawienie wojsk były oczywiście wyssana z palca.

Dowództwo Generalne wyjaśnia

Dowództwo Generalne słusznie potraktowało sprawę poważnie i zdecydowało się opublikować komunikat, w którym ostrzega przed postami, których charakter jest oczywisty – mają podsycać nastroje i generować niepokój oraz przekonywać o ofensywnym charakterze działań NATO. Wpisuje się to w cele propagandy rosyjskiej.

W komunikacie ponownie przypominano, że ćwiczenia wojsk NATO mają charakter defensywny i nie może być mowy o żadnych działaniach mających na celu wkroczenie na teren Ukrainy czy atak na Rosję, czy Białoruś.