Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Koniec z prywatnością. Twórca popularnego komunikatora właśnie się do tego przyznał
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 25.09.2024 10:35

Koniec z prywatnością. Twórca popularnego komunikatora właśnie się do tego przyznał

Telegram
fot. Yuri Samoilov, Flickr

Znana aplikacja, która cieszyła się dotąd opinią ”bezpiecznej”, całkowicie zmieniła warunki użytkowania. Odpowiednim władzom udostępniane będą nie tylko adresy IP, ale i numery telefonów użytkowników Telegrama. Niektóre treści będą ukrywane, a sztuczna inteligencja nie pozwoli na ich wyszukiwanie. Wszystko po to, by zniechęcić przestępców. 

Koniec anonimowości na Telegramie

Dyrektor generalny Telegrama Pavel Durov oświadczył, że aplikacja wprowadziła daleko idące zmiany w warunkach korzystania z jej usług. Słynący dotąd z zapewniania anonimowości Telegram będzie udostępniać adresy IP i numery telefonów użytkowników odpowiednim władzom. 

Wrażliwe dane użytkowników nie będą jednak na wyciągnięcie ręki. By uzyskać do nich dostęp, odpowiednie organy będą musiały zawnioskować do Telegrama o udostępnienie informacji zgromadzonych o użytkowniku, który z jakiegoś znalazł się na celowniku służb. Można jednak założyć, że w praktyce będzie to tylko formalność. 

Natychmiast usuń z telefonu te aplikacje. Zawierają złośliwe oprogramowanie

Konsekwencje aresztowania CEO

Telegram z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich słynął dotąd z notorycznego ignorowania wniosków o usunięcie treści od rządów na całym świecie. Osoby odpowiedzialne za aplikację nie reagowały również na wszelkie prośby o udostępnienie informacji na temat osób podejrzanych lub przestępców.

Jak przyznał Durov, Telegram drastycznie zmienił warunki użytkowania przede wszystkim w celu zniechęcenia przestępców do korzystania z niego. Ruch ten nastąpił niecały miesiąc po jego aresztowaniu we Francji. Założycielowi aplikacji postawiono tam zarzuty współudziału w rozpowszechnianiu materiałów dotyczących wykorzystywania seksualnego nieletnich. Problematyczne, kontrowersyjne oraz nielegalne treści będą teraz ukrywane przez Telegram przez zespół moderatorów, których w zadaniu wesprze sztuczna inteligencja. 

Ulubiona aplikacja ekstremistów

Francuscy prokuratorzy w sierpniu oskarżyli urodzonego w Rosji Durova w związku z szeregiem przestępstw popełnianych za pośrednictwem aplikacji. Współudział miliardera polegać ma na tym, że jako szef firmy, która odmówiła pomocy organom ścigania danych, w istocie wspierał przestępców i utrudniał ich schwytanie. 

Durov, który został zobowiązany do pozostania we Francji w trakcie trwania śledztwa, zaprzecza zarzutom. Pod rządami Durova Telegram był używany między innymi przez protestujących na całym świecie do organizowania się przeciwko władzom, a także stał się standardową platformą komunikacyjną dla fanatyków teorii spiskowych oraz ekstremistów. Telegramem posługiwali się też między innymi rosyjscy żołnierze podczas wojny w Ukrainie oraz siły Grupy Wagnera.