Według danych Microsoftu 19 lipca br. awarii uległo ok. 8,5 mln komputerów. Tyle wystarczyło, by sparaliżować lotniska, działalność wielu firm czy pracę banków. Teraz incydent znów może przybrać groźniejszy obrót, bo zaczął być wykorzystywany przez cyberprzestępców.
Analitycy CERT Orange Polska opublikowali ostrzeżenie - trwa kampania phishingowa, w której wykorzystywana jest marka operatora. Napastnicy podszywają się pod Orange i przekonują w mailach o nieopłaconym rachunku. Wszystko po to, by zainfekować komputer odbiorcy oprogramowaniem szpiegującym.
Analitycy firmy Checkpoint zidentyfikowali atak z użyciem złośliwego oprogramowania, o którym wiadomo, że był w praktyce realizowany przez napastników, a nie jest tylko scenariuszem “laboratoryjnym”. Zagrożone są komputery z Windowsem, a uwagę zwracają zmyślne mechanizmy maskowania złośliwego pliku.
Do klientów PKO BP trafiają maile zawierające złośliwe oprogramowanie. W przekonującej wiadomości nakłaniani są do otwarcia załącznika, a tam czeka już na nich plik zawierający malware. Bank zdecydował się wydać w tej sprawie pilny komunikat.
Powraca zagrożenie trojanem Meduza. Na celowniku są posiadacze smartfonów z Androidem, a konkretniej ich pieniądze. Program jest wyspecjalizowany w kradzieży z ich urządzeń danych umożliwiających m.in. włamanie się na konta bankowe.
Analitycy Check Point zidentyfikowali falę ataków z użyciem złośliwego oprogramowania Ratel RAT. Wykrytych zostało 120 kampanii, które mogą skończyć się całkowitym przejęciem kontroli nad smartfonem. Celem są zwłaszcza starsze smartfony z Androidem.
W Sieci pojawiły się fałszywe instalatory programów, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa smartfonów i pecetów. Choć na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie, że mamy do czynienia z instalatorami popularnych antywirusów, to w praktyce programy kradną dane i nadużywają uprawnień.
Trojan Grandoreiro wraca i atakuje polskie konta bankowe. Wystarczy chwila nieuwagi, aby stracić oszczędności. Złośliwe oprogramowanie, które już wcześniej spowodowało ogromne straty finansowe na całym świecie, teraz ponownie zagraża użytkownikom, tym razem również w Polsce. Jak działa ten niebezpieczny trojan i jak można się przed nim zabezpieczyć?
Choć lwia część ataków na cyberbezpieczeństwo przeciętnych internautów sprowadza się do ataków phishingowych, to nie brakuje kampanii wykorzystujących bardziej zaawansowane narzędzia. Właśnie trwa jedna z nich - aplikacja, która w teorii ma nas chronić, w praktyce kradnie dane uwierzytelniania do kont bankowych.
Do oficjalnego sklepu z aplikacjami na Androida wraca zagrożenie złośliwym oprogramowaniem Harly. Zidentyfikowano kolejne programy zawierający kod służący do pozyskiwania danych ze smartfonu, ale też do subskrybowania płatnych usług, z których przychody trafiają do napastników.
Do Google Play trafiły trzy groźne aplikacje zawierające złośliwe oprogramowanie. Wysyłają one listę kontaktów, pliki oraz inne wrażliwe dane do cyberprzestępców. Należy się spodziewać, że podobnych programów pojawi się wkrótce więcej.
Duży polski zakład produkcyjny notowany na giełdzie stał się ofiarą cyberataku. Do informacji publicznej podano niewiele szczegółów, lecz wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z bardzo poważnym incydentem. To kolejny atak po dwóch polskich uczelniach wymierzony w polski podmiot w tym roku.
Nowe zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa trafiło na Facebooka. Tym razem z użyciem wiadomości rozsyłanych za pośrednictwem komunikatora Messenger można zostać okradzionym z danych uwierzytelniania, co stwarza niebezpieczeństwo także dla naszych znajomych.
Mamy do czynienia z jednym z największych wycieków danych uwierzytelniania internautów w historii. Takie zapewnienia słyszymy regularnie, po czym okazuje się, że kolejna paczka stanowi tak naprawdę kompilację poprzednich. Niestety, tym razem jest inaczej – w darknecie znaleźć można 25 mln nowych haseł.
Jesteśmy tak nawykli do korzystania z rozmaitych aplikacji na telefon, że nie zdajemy sobie sprawy, że niektóre z nich mogą nas na przykład okradać. Specjaliści wystosowali ostrzeżenie na temat kilkunastu aplikacji, które stanowią zagrożenie dla naszych finansów oraz dla żywotności telefonu. Zainstalowały je miliony osób. Lepiej od razu usunąć z urządzenia takie programy.
Popularny program, z którego korzysta ponad 500 milionów użytkowników na całym świecie, ma istotny błąd w oprogramowaniu, który namiętnie wykorzystują hakerzy. Jak podkreślają eksperci, trzeba jak najszybciej zaktualizować program. I należy zrobić to ręcznie.