Tech.BiznesINFO.pl > Sztuczna inteligencja > Zmiany na twoim komputerze. Sztuczna inteligencja będzie śledzić każdy krok
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 21.05.2024 17:07

Zmiany na twoim komputerze. Sztuczna inteligencja będzie śledzić każdy krok

laptop, kobieta
Fot. Pixabay/Prexels

Duże wydarzenie Microsoftu już za nami. Zgodnie z oczekiwaniami korporacja zaprezentowała nową klasę laptopów, w której główną rolę będzie odgrywała sztuczna inteligencja. Zmiany zajdą też w samym Windowsie - SI będzie śledzić wszystkie nasze ruchy i przetwarzać je na swoje potrzeby.

Microsoft prezentuje nowości

Microsoft zaprezentował nową klasę laptopów, którą nazwał Copilot+ PC. Mają to być urządzenia przystosowane do integracji z dużym modelem językowym GPT, tutaj w postaci zaawansowanego asystenta Copilot. Zaprezentowana została także głęboka integracja systemu Windows 11 z Copilotem, co wzbudziło niemałe kontrowersje.

Wątpliwości wzbudza zwłaszcza funkcja Recall, dzięki której system będzie zapisywał nasze aktywności, a te będą przetwarzane przez działający lokalnie duży model językowy. Mowa więc o sytuacji, w której Copilot na bieżąco będzie trenowany na naszych działaniach, a przez to wszystkie nasze interakcje z systemem operacyjnym, ale też przeglądane zasoby internetowe, będą śledzone.

Zobacz: Wielki sukces Polaka. Jakub Pachocki dyrektorem naukowym w OpenAI

OpenAI prezentuje GPT-4o. Czego się spodziewać po nowym modelu?

Copilot będzie śledził każdy nasz ruch

Śledzenie przez Copilota należy traktować bardzo dosłownie. Microsoft nie kryje bowiem, że sztuczna inteligencja wszyta w Windowsa będzie bezustannie robić zrzuty naszego ekranu oraz przetwarzać je na swoje potrzeby, niezależnie od treści. Nieważne czy będą to np. prywatne wiadomości w komunikatorze, przeglądane strony, rodzinne zdjęcia czy filmy - wszystko to Copilot będzie oglądał razem z nami i się uczył.

Całość procesu uczenia ma przebiegać lokalnie, jednak sam Copilot będzie działał także z użyciem zewnętrznej infrastruktury. System i LLM będzie wszak bezustannie połączony z serwerami Microsoftu, nie sposób więc dla użytkownika rozdzielić rezultatów uczenia na lokalnych danych od tego, jakie dane będą za sprawą Copilota trafiały na zewnątrz.

Ogromna przestrzeń do nadużyć

Otwartą kwestią pozostaje także to, do czego będą wykorzystywane przechwycone w ramach mechanizmu Recall dane. Możemy być w zasadzie pewni, że będą one służyć doskonaleniu samej usługi, ale trzeba się także spodziewać, że posłużą celom reklamowym. Ponadto może dojść do przecieków treści jednych użytkowników u drugich, tak jak możliwe było krzyżowe uzyskanie części wyników innych użytkowników w kuzynie Copilota, ChatGPT.

W rezultacie działanie Copilota można sobie wyobrazić jako ogólnosystemową warstwę pokrywającą cały interfejs w celu śledzenia i analizowania w sposób, którego szczegóły zna tylko Microsoft. Przestrzeń do nadużyć jest więc ogromna i nie powinno dziwić, że już na etapie Recall wzbudza wiele zastrzeżeń użytkowników Windowsa 11.