Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Google dyscyplinarnie zwalnia pracowników. Protestowali przeciw Projektowi Nimbus
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 18.04.2024 21:38

Google dyscyplinarnie zwalnia pracowników. Protestowali przeciw Projektowi Nimbus

Google
Fot. Unsplash/Rajeshwar Bachu

W ostatnich dniach w części siedzib Google w USA trwały protesty pracowników. Zajęli oni przestrzenie biurowe, by wyrazić sprzeciw wobec realizacji Projektu Nimbus. Kierownictwo korporacji w odpowiedzi zdecydowało się na opcję atomową.

Zwolnienia za protesty w Google

„New York Post” poinformował, że Google zdecydowało się dyscyplinarnie zwolnić 28 pracowników, którzy protestowali przeciw Projektowi Nimbus. W jego ramach Google udostępnia usługi chmurowe Google Cloud, narzędzia chmury obliczeniowej i algorytmy sztucznej inteligencji, na potrzeby rządu i armii Izraela.

Pod szyldem „No Tech For Apartheid” pracownicy Google okupowali część przestrzeni biurowych, oskarżając kierownictwo korporacji o partycypację w ludobójstwie, do jakiego ma dochodzić w Strefie Gazy. Kontrakt z Izraelem pozwoli zarobić Google 1,2 mld dolarów.

Mocne oskarżenia wobec kierownictwa

Działalność protestujących ograniczała się do zajęcia przestrzeni w siedzibach Google, prezentowania transparentów i skandowania haseł. Według protestujących Sundar Pichai, CEO Google, oraz Thomas Kurian, dyrektor finansowy korporacji, są osobami czerpiącymi zyski z ludobójstwa.

Google w pierwszej kolejności odpowiedziało na protesty wezwaniem policji, która dokonała zatrzymań pracowników. Część z nich została oskarżona o popełnienie wykroczenia wtargnięcia. Na tym jednak konsekwencje się nie skończyły i 28 najaktywniejszych protestujących zostało dziś dyscyplinarnie zwolnionych.

Jeszcze kilka lat temu sprawy potoczyłyby się inaczej

W notatce rozesłanej wśród pracowników Google kierownictwo określiło protest mianem zachowania „nieakceptowalnego, ekstremalnie destrukcyjnego i powodującego u współpracowników poczucie zagrożenia”. Zapowiedziano także, że dochodzenie jest w toku i możliwe jest podjęcie kolejnych działań.

Protest został zdławiony, a wspomniana zapowiedź ma oczywistą funkcję zapewnienia o konsekwencjach osoby, które miałyby zamiar podważać decyzję kierownictwa lub kontynuować protest. Pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu, gdy dochodziło do podobnych form sprzeciwu, władze Google podejmowały decyzje, by rezygnować z kontrowersyjnych kontraktów.

Źródło: nypost.com