Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Rząd skontroluje smartfony Polaków. Nowe prawo komunikacyjne
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 15.06.2024 19:30

Rząd skontroluje smartfony Polaków. Nowe prawo komunikacyjne

komunikator
Fot. Pexels/RDNE Stock project

Na sejmowych serwerach pojawił się projekt nowej ustawy o prawie komunikacji elektronicznej. Stanowi on znaczne rozszerzenie uprawnień służb w zakresie inwigilacji komunikacji elektronicznej, ale też zdobywanie informacji o jej uczestnikach. Aż 10 polskich służb będzie mogło dość swobodnie przetwarzać treść naszych wiadomości.

Nowe prawo komunikacji elektronicznej

Jak zauważa serwis telepolis.pl, dostęp do komunikacji elektronicznej polskich internautów- nie tylko komunikatorów, ale też SMS-ów czy poczty elektronicznej - służby będą mogły uzyskać także bez sądowego nakazu. Wystarczającym przyczynkiem ma być podejrzenie o działalność stanowiącą zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Dostęp do komunikacji będzie mogła uzyskać policja, CBA, Krajowa Administracja Skarbowa, ABW, straż graniczna, żandarmeria, SKW, Biuro Nadzoru Wewnętrznego czy Służba Ochrony Państwa.

Zmiany w przepisach drogowych. Nie wszystkie punkty karne będzie można skasować

Operatorzy przekażą treść i metadane

Nowa ustawa zobowiązuje operatorów usług komunikacyjnych, w tym twórców oprogramowania umożliwiającego komunikację, jak administratorzy poczty elektronicznej czy firmy rozwijające komunikatory, do ścisłej współpracy z organami państwa. Będą oni zobowiązani udostępniać na żądanie służb nie tylko metadane, ale też treść wiadomości.

Zobacz: Milka nie rozdaje koszów ze słodyczami. Uwaga na oszustwo

Na tym nie koniec. Dostawcy narzędzi komunikacyjnych będą także musieli udostępniać dane gromadzone o samych użytkownikach. I to nie tylko te, które ci świadomie przekazują podczas rejestracji, ale też informacje o lokalizacji osób korzystających z komunikatorów.

Komunikację ochroni tylko szyfrowanie

Ustawa a aktualnym kształcie nie stanowi regulacji dotyczących szyfrowania end-to-end (E2EE). Dzięki niemu nawet po przekazaniu treści służbom ich odszyfrowanie nie będzie możliwe. Stosuje się je dziś już nie tylko w wyspecjalizowanych w ochronie prywatności komunikatorach, jak Signal, lecz również w mainstreamie - choćby w WhatsAppie czy Messengerze. Co ciekawe, w projekcie słowo “szyfrowanie” nie pada ani razu.