Zwróć uwagę na paragon. Sprzedawcy doliczają nową opłatę
Coraz więcej sprzedawców i usługodawców decyduje się poszukiwać nowych sposobów na dodatkowe zarobki, co może umknąć uwadze klientów. Część z nich zaczęło doliczać dodatkowe opłaty za płatność kartą, często nie informując o tym wcześniej. Czego szukać na paragonie, by ustrzec się podobnych praktyk?
Nowa opłata na paragonie
Serwis wnp.pl informuje, że sprzedawcy usprawiedliwiają wprowadzanie po cichu nowej opłaty rosnącymi kosztami prowadzenia działalności. Zdarza się jednak, że nie informują o tym wcześniej klientów, przez co ci decydują się na płatność kartą , nie wiedząc, że będą wówczas przepłacać.
Sprzedawcy uzasadniają, że umożliwianie płatności kartą to dla nich dodatkowy koszt związany z koniecznością opłacania terminalu. Często wynika to z końca okresów promocyjnych czy waloryzacji opłat, które nie umożliwiają dysponentowi terminala wypowiedzenie umowy.
Jak zidentyfikować nową opłatę?
Nową opłatę zaczęli dostrzegać także klienci, którzy szacują, że do paragonów doliczane jest od 0,5 do 2 proc. transakcji. Warto przy tym zwrócić uwagę na pozycje widoczne na paragonie. Często jest ona widoczna jako “usługa płatnicza” lub “opłata finansowa” . W razie wątpliwości warto dopytać o tę kwestię sprzedawcę czy obsługę.
Szczególnie często nowa opłata ma się pojawiać w restauracjach i gastronomii, gdzie doliczanie dodatkowych opłat już wcześniej miało miejsce. Tym razem przedsiębiorcy twierdzą jednak, że zyski z nowej opłaty czerpią nie oni sami, lecz banki i pośrednicy finansowi. Z drugiej strony nie sposób im całkowicie zrezygnować z płatności kartą, gdyż te są preferowane przez klientów.
“Usługa płatnicza” legalna, choć nie zawsze
W kwestii legalności dodatkowych naliczania dodatkowych opłat wypowiedział się dla wnpl.pl mecenas Piotr Walczak z Kancelarii Walczak & Wasielewska. Praktyka jest legalna, choć musi mieścić się w limitach, a ponadto sprzedawcy muszą dopełnić obowiązku informacyjnego, tak aby transakcje przebiegła z zachowaniem praw konsumenta.
