Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Apple i Google potwierdzają: służby śledzą obywateli przez powiadomiena push
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 07.12.2023 15:26

Apple i Google potwierdzają: służby śledzą obywateli przez powiadomiena push

haker
Fot. Sora Shimazaki / Pexels

Nie jest potrzebne oprogramowanie klasy niesławnego Pegasusa, by służby mogły śledzić obywateli – wystarczą do tego funkcje mobilnych systemów operacyjnych, Androida i iOS-a. Zapytanie jednego z amerykańskich senatorów poskutkowało ujawnieniem nowych informacji o śledzeniu obywateli z użyciem powiadomień push.

Rządowe agencje śledzą przez pushe

Jak donosi agencja Reuters, senator Ron Wyden ze stanu Oregon złożył do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości zapytanie w sprawie mechanizmów śledzenia obywateli przez tamtejsze służby. Zawarty został w nim wniosek, aby pozwolić korporacjom Google i Apple, odpowiedzialnym za rozwój i utrzymanie kolejno Androida i iOS-a, na ujawnienie informacji dotyczących działania amerykańskiej agencji na tym polu:

Firmy te powinny mieć prawo do ujawniania, czy zostały zmuszone do ułatwiania tej praktyki nadzoru, do publikowania zbiorczych statystyk dotyczących liczby otrzymywanych żądań oraz, o ile sąd nie nałoży na nie tymczasowego zakazu, oraz do powiadamiania konkretnych klientów o żądaniach dotyczących ich danych

Senator Wyden wyjaśnia, że do śledzenia aktywności obywateli mogą być wykorzystywane powiadomienia push stosowane w obu czołowych mobilnych systemach operacyjnych. Zarówno w Androidzie, jak i iOS-ie do dystrybucji pushy wykorzystywane są centralne serwery producentów oprogramowania i to właśnie wgląd do nich miały wymuszać służby.

Napastnicy podszywają się pod InPost. Atak można rozpoznać po numerze telefonu

Producenci systemów potwierdzają

Google i Apple potwierdziło już tezy zawarte we wniosku Wydena. Apple w swoim oświadczeniu poinformowało, że rządowe agencje od dłuższego czasu mają dostęp do infrastruktury wykorzystywanej do dystrybucji powiadomień, jednak dotąd nie miało pozwolenia na informowanie o tym swoich użytkowników. Na wniosek senatora Wydena ma się to zmienić.

Potwierdzenie ustaleń Wydena opublikowało także Google. Korporacja prowadzona przez Sundara Pichaia zaznacza, że wszystkie rządowe żądania udostępnienia danych widnieją w corocznym raporcie transparentności. Teraz po prostu dowiedzieliśmy się o nowym kanale pozyskiwania informacji na temat obywateli przez służby.

Ogrom cennych informacji dla służb

Sprawa jest poważna przede wszystkim na ogrom i zróżnicowanie informacji, jakie są dziś dostarczane kanałem powiadomień push. Bez problemu mogą one służyć do lokalizowania użytkowników smartfonów, uzyskiwania wglądu do ich transakcji bankowych oraz śledzenia komunikacji prowadzonej przez komunikatory internetowe. W wyniku działalności Wydena Google i Apple mogą zyskać możliwość indywidualnego powiadamiania użytkowników objętych nadzorem.

Źródło: Reuters