Tech.BiznesINFO.pl > Sztuczna inteligencja > Rewolucyjne zmiany w Uberze. Ci pasażerowie będą musieli się z tym pogodzić
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 17.06.2024 21:43

Rewolucyjne zmiany w Uberze. Ci pasażerowie będą musieli się z tym pogodzić

samochód
Fot. Unsplash/Paul Hanaoka

Uber zawdzięcza spore grono użytkowników temu, że sporej ich części zdarza się być  w stanie, w którym nie mogą prowadzić pojazdów. Ta grupa nie jest jednak dla Ubera cenna - korporacja chce rozpoznawać nietrzeźwych użytkowników i umożliwiać kierowcom odmowę ich obsługi.

Uber ma dość pijanych pasażerów

Uber ma długą tradycję śledzenia zachowań użytkowników. Na początku swej historii w USA, na długo przed ekspansją na polski rynek, aplikacja sprawdzała np. stan naładowania baterii w smartfonie. Gdy Uber rozpoznawał, że wkrótce rozładuje nam się smartfon i jesteśmy zdesperowani, windowano stawki, wiedząc, że i tak na nie przystaniemy.

Brytyjskie “Metro” informuje o nowym pomyśle Ubera - korporacja chce zaprząc sztuczną inteligencję do tego, by pozbyć się problemu nietrzeźwych pasażerów, którzy są na ogół bardziej problematyczni od pozostałych. 

Problem z autami elektrycznymi. Polskie drogi nie są dostosowane

“Nietypowe stany użytkownika”

Aktualnie pomysł jest na etapie wniosku patentowego. Obejmuje on działanie sieci neuronowej, która - podobnie jak np. biometria behawioralna w aplikacjach bankowych - śledzi zachowania w poszukiwaniu wyuczonych wcześniej wzorców. Gdy je rozpozna, może określić stan użytkownika.

Zobacz: Nagranie z wideorejestratorów jako dowód w sądzie. RPO chce zmian

Tak pojmowana sztuczna inteligencja w Uberze opisana została w samym wniosku nad wyraz ogólnikowo: “system koordynacji podróży identyfikuje nietypową aktywność użytkownika i może podjąć działanie w celu zmniejszenia niepożądanych konsekwencji nietypowych stanów użytkownika”.

Ostatnie słowo będzie należeć do kierowcy

Można się spodziewać, że pod uwagę będzie nie tylko śledzenie tego, w jaki sposób użytkownik nawiguje po interfejsie aplikacji, ale też po mieście. Odmową obsługi części użytkowników może skończyć się np. próba zamówienia przejazdu z jednego popularnego miejsca spotkań do drugiego o szczególnie późnej porze.

Wpływ na działanie mechanizmu, który chce opatentować Uber, będą miały także preferencje kierowców. Ostatecznie to do nich będzie należeć decyzja, czy przewóz nietrzeźwych pasażerów stanowi dla nich problem, czy nie.