Tech.BiznesINFO.pl > Internet i TV > Sprawdzą czy możesz oglądać strony dla dorosłych. Nadchodzi kontrowersyjny projekt
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 08.08.2024 14:05

Sprawdzą czy możesz oglądać strony dla dorosłych. Nadchodzi kontrowersyjny projekt

Michał Gramatyka
fot. Pawel Wodzynski, East News/Pxhere

Powraca temat dostępności w sieci treści dla osób pełnoletnich. Wzięcie go pod lupę zapowiedział sekretarz stanu w ministerstwie cyfryzacji Michał Gramatyka. Poseł Trzeciej Drogi poinformował, że złoży projekt ustawy, która drastycznie ograniczy dostęp do treści o charakterze pornograficznym w internecie. Co chcą wprowadzić politycy?

Z tego tekstu dowiesz się:

● Co o treściach dla dorosłych w sieci myśli polityk Trzeciej Drogi.

● Jakie ograniczenia chce wprowadzić.

● W jaki sposób miałoby się uzyskiwać dostęp do treści.

● Jak może to zagrozić prywatności i bezpieczeństwu w sieci.

● Kiedy pojawi się projekt ustawy.

Treści dla dorosłych w internecie

Dostęp do treści dla dorosłych regulują proste systemy weryfikacji wieku użytkownika, które w znakomitej większości wymagają od niego jedynie zaznaczenia opcji, że jest on w istocie pełnoletni. Ponieważ w dalszej kolejności taka deklaracja nie jest w żaden sposób sprawdzana, w rzeczywistości strony z filami lub zdjęciami pornograficznymi są dostępne w takim samym stopniu dla osób dorosłych, jak i dla dzieci

Poseł Trzeciej Drogi i sekretarz stanu w ministerstwie cyfryzacji Michał Gramatyka zapowiedział w studiu TVP konkretne zmiany, które zmienią obecny stan rzeczy. 

Dzisiaj polskie prawo chroni serwisy, które dostarczają tego typu treści. Tak nie powinno być. Tego typu treści, to treści dla dorosłych. Tak samo, jak nie można dzieciom sprzedawać alkoholu lub energetyków, tak samo nie powinno się do nich kierować tego typu treści – mówił Gramatyka. 

TikTok na celowniku. Popularna aplikacja “zagraża bezpieczeństwu milionów dzieci”

Pornografia na dowód

Zgodnie z zapowiedzią polityka, serwisy dla dorosłych miałyby obowiązek wprowadzenia bardziej wymagających sposobów potwierdzania pełnoletności użytkowników. Proces weryfikacji wieku miałby się odbywać przy użyciu dokumentu tożsamości, jakim jest na przykład dowód osobisty. 

Są technologie, które na to pozwalają. Hiszpania na przykład, wprowadziła taką aplikację, dzięki której legitymujemy się tylko tym, że jesteśmy pełnoletni. Podobne technologie można wykorzystać do weryfikacji wieku. Po to, żeby szkodliwe treści trafiały tylko do dorosłych, bo im one szkodzą mniej – mówił Gramatyka.

Kwestia bezpieczeństwa i prywatności niejasna

O ile dla wielu osób sam pomysł na ograniczanie tego typu treści może być co najmniej kontrowersyjny, to zdecydowane wątpliwości może już budzić pomysł używania danych osobowych w celu potwierdzenia wieku. Szczególnie w dobie szalejącej w sieci cyberprzestępczości, która ogrom swoich działań koncentruje właśnie wokół wydobywania od użytkowników sieci wrażliwych danych, w tym danych osobowych. Do tego pozostaje jeszcze szczególnie niepokojący aspekt, czyli ten związany z prawem do prywatności.

Poseł Gramatyka zapowiada, że projekt ustawy ma się pojawić w przyszłym roku i opierać się będzie na rozwiązaniach technologicznych wprowadzanych przez Unię Europejską.

Dużo w tym zakresie zrobiła Unia Europejska, wprowadzając eIDAS2. To jest rozporządzenie, które buduje taki europejski portfel cyfrowy – takiego europejskiego mObywatela. Czyli to, czym my się cieszymy od kilku lat, będzie można używać w Europie. Tam właśnie są zaszyte technologie, które do takiej weryfikacji można wykorzystać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pojawi się projekt ustawy w tej sprawie – mówi polityk.